psy
emu
#it
hit
syn
fut

Podczas terapii: ...

Podczas terapii:
- Proszę państwa, kto z was współżyje codziennie - proszę podnieść rękę do góry...
- Dziękuję. Kto współżyje raz na tydzień?..
- Dziękuję. Kto raz na miesiąc?..
- Dziękuję. Kto raz na rok?
- To ja! Ja! Ja! raz na rok! tu jestem!
- Dziękuję bardzo.
- Tak, tak to ja! Ja, raz na rok!
- Tak wiem, ale dlaczego pan się tak cieszy?
- Bo... Bo to już jutro!!!

- Jestem zdumiony, po...

- Jestem zdumiony, po kim nasz syn odziedziczył taki wspaniały rozum? - zachwyca się
Kowalski swoim potomkiem.
- Z pewnością po tobie - odpowiada Kowalska - ja mam swój na miejscu.

U psychiatry:...

U psychiatry:
-Panie doktorze odnoszę wrażenie, że meble do mnie mówią
-A czym się to objawia?
-Kiedy śpię z żoną słyszę jak szafa mówi "Jak myślisz usnął ?"
Żona mu odpowiada "Tak śpi"
Szafa: "To ja spadam"
A ja na to, gdzie, jeszcze cię nie spłaciłem!

Podczas dłuższej podróży...

Podczas dłuższej podróży samochodem, para staruszków zatrzymuje się w przydrożnej restauracji na obiad. Po zjedzeniu, małżeństwo wychodzi z restauracji, wsiada do samochodu i jedzie dalej. Po kilkunastu minutach jazdy, kobieta zdaje sobie sprawę z faktu, iż na stoliku w tejże knajpie zostawiła była swoje okulary. Przez wspomniane kilkanaście minut udało się jednak wiekowej parce ujechać ładnych parę kilometrów. Co gorsza, musieli ujechać kolejnych kilka, by znaleźć miejsce do zawrócenia. Przez całą drogę powrotną, wściekły mąż-staruszek nie daje spokoju swojej żonie. Wścieka się na nią, wypomina, wyzywa od sklerotycznych staruch itd. I tak przez całą drogę powrotną do restauracji. Dopiero dotarcie na parking przed knajpą przynosi ulgę uszom biednej staruszki i gardłu jej małżonka. Kiedy kobieta wysiada z samochodu, mąż woła za nią:
- Duszko, jak już będziesz w środku, weź od razu mój kapelusz.

Ksiądz i siostra zakonna...

Ksiądz i siostra zakonna wracają z konwencji kiedy nagle nawala im samochód.
Ponieważ awaria jest poważna, zdani oni są na nocowanie w przydrożnym hotelu.
Jedyny hotel w okolicy ma wolny tylko jeden pokój, wiec powstaje mały problem.
KSIĄDZ: Siostro, wydaje mi się ze w obecnym przypadku Pan
nie będzie miał nam za złe jeśli spędzimy noc w tym samym
pokoju. Ja prześpię się na podłodze, siostra weźmie łóżko...
SIOSTRA: myślę że to będzie w porządku...
Wiec jak ustalili tak i zrobili. Po 10 minutach....
SIOSTRA: Ojcze jest mi strasznie zimno....
KSIĄDZ: Dobrze, podam Siostrze koc z szafy...
10 minut później...
SIOSTRA: Ojcze, nadal mi strasznie zimno....
KSIĄDZ: No dobrze, podam Siostrze następny koc...
po kolejnych 10 minutach...
SIOSTRA: Ojcze, nadal mi strasznie zimno. Nie sądzę aby w tym wypadku Pan miał nam za złe abyśmy zachowali się jak mąż i żona w tą jedyną noc...
KSIĄDZ: masz rację..... wstawaj i sama weź sobie ten cholerny koc.

- Co? Podwyżka?...

- Co? Podwyżka? Z jakiego powodu? – pyta szef podwładnego.
- Żenię się.
- Wybacz pan, ale ja nie odpowiadam materialnie za nieszczęśliwe wypadki, które miały miejsce poza terenem firmy

Rozmowa małżeńska....

Rozmowa małżeńska.
- Kochanie, koledzy z biura powiedzieli, że mam bardzo zgrabne nogi.
- Naprawdę? A nie wspomnieli nic o wielkiej d*pie?
- Nie, o Tobie nie rozmawialiśmy.

Kobieto, chcesz się zemścić...

Kobieto, chcesz się zemścić na mężu?
Posprzątaj mu garaż!

Mężczyzno, chcesz wygrać w kłótni z kobietą?
Zacznij kłótnię i szybko pierwszy zapłacz!

Żona krzyczy do męża:...

Żona krzyczy do męża:
- Jesteś osłem! Tylko rogów ci brakuje!
Na to mąż puka się w czoło.
- Aleś ty głupia! Przecież osioł nie ma rogów.
- Ha! To już niczego ci nie brakuje!

- Słyszałam, że rozwiodłaś...

- Słyszałam, że rozwiodłaś się z mężem?
- Tak, mieliśmy ciągłe nieporozumienia na tle religijnym.
- O co chodziło?
- Uważał, że jest Bogiem.