Pożar w mieszkaniu Joli Rutowicz:
- Oj, wszystko tak się pali, pali... Staniki się palą... Majteczki się palą... Gasić... Gasić... Wachlarzem gasić... Oj, nie pomaga... Keczupem gasić... Nie pomaga... Wódką... Oj! Jeszcze bardziej się pali! A, już pamiętam, woda... Ale nie pić, gasić, gasić... HURA!!! Zgasiłam! Ale jakie to wszystko mokre... Staniki mokre... Majteczki mokre... Wysuszyć... Trzeba wysuszyć... Gdzie te zapałki?...
Pożar w mieszkaniu Joli...
Dodane przez matejko44
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- Strona 1
- ››