psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Przychodzi Jasiu do szkoły...

Przychodzi Jasiu do szkoły z nowym discmanem na uszach. Pani się pyta
Jasia:
- Ile jest 2+2? A Jasiu na to:
- Mniej niż zero...
Pani mówi:
- Jasiu idziemy do dyrektora!
A Jasiu:
- Jesteś szalona....
Dyrektor się pyta Jasia:
- Jasiu jak ty się zachowujesz? A Jasiu: - Jak statki na niebie....
Pani dyrektor goni Jasia po całym pokoju. Na to Jasiu:
- Nas nie dogoniat...
Pani bije Jasia. A Jasiu:
- Uuuu.... chłopaki, uuu.... nie płaczą....
Pani dyrektor bije Jasia coraz mocniej.
A Jasiu: Mocniej, Mocniej...
Pani dyrektor wyrzuca Jasia przez okno.
Jasio upada i mówi:
- Widziałem orła cień...
Przychodzi do niego kolega i się pyta:
- Jasiu jak było.
A Jasiu: Przeżyj to sam... Jasiu przychodzi do domu.
Mama się go pyta:
- Jak było w szkole? A Jasiu: - Samożycie, samożycie....

- Jasiu choć napijesz...

- Jasiu choć napijesz się ze mną wódeczki.
- Ależ tato!
- No co, ja ci pomogłem odrobić lekcje.

- Mamo, choinka się pali!...

- Mamo, choinka się pali! - wola Jasio z pokoju do matki zajętej w kuchni.
- Choinka się świeci, a nie pali - poprawia matka.
Za chwile chłopiec krzyczy:
- Mamo, mamo, firanki się świecą!

Co to jest lekcja pyta...

Co to jest lekcja pyta się 4 letni Jasio ojca?
Ojciec odpowiada:
-Synu lekcja jest to 45 minutowa katorga,z której nic nie wyniesiesz!

Pani mówi: Jasiu wymień...

Pani mówi: Jasiu wymień zdanie z ptakiem.
Jasiu: Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak.
Pani: Teraz z dwoma ptakami.
Jasiu: Tata przyszedł nawalony jak szpak i wywinął orła.
Pani: A jak wymienisz z pięcioma dostaniesz szóstkę.
Jasiu: Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wywinął orła po czym wyleciały mu dwa gile, puścił pawia i poszedł dalej nawalać na sępa.

Pani do dzieci:"Przedstawiam...

Pani do dzieci:"Przedstawiam Wam:
Oto Suzuki mejd in dżapan"
Lekcję historii teraz zrobimy,
pamięć z cytatów dziś poćwiczymy.
"Wolność mi dajcie,albo zabijcie"
Kto to powiedział?-proszę zgadnijcie.
"To w Filadelfii powiedział Patrick"
Mówi Suzuki,Jaś na to "Matrix".
Dobrze Suzuki-będzie pochwała.
Pani kolejny cytat podała.
Jasiu nie wiedział,wiedział Suzuki.
Oj Jasiu, weź ty się do nauki.
Jasiu wkurzony siedzi na końcu
"Pocałuj w dupę mnie ty japońcu!"
"Kto to powiedział?"-pani wzburzona,
"McArtur oraz Lee Iaccoa"
Pani z uśmieszkiem klepie nowego,
"Dobry z historii jesteś kolego".
"Chyba się zrzygam"-ktoś z końca sali.
"To był Bush senior"-Suzuki prawi
"Obciągnij druta !"-Jasio wyskoczył
Pani zdumiona przeciera oczy.
"Kto to powiedział ?!"-pani już szlocha,
na to Suzuki bez drgnienia oka:
"Bill Clinton w domu do asystentki,
co potem miała koszulę w centki"
"Suzuki-gówno"-to głos Małgosi,
Suzuki na to: "Valento Rossi".
Klasa w histerii, pani zemdlała,
Jasio powiada "Niezła kabała..."
"Burdel tu straszny, o większy trudno"
Suzuki wdzianko poprawił równo:
"Tak mówił Miller przy całej sali,
gdy budżet z kumplem obgadywali"

Jasiu przychodzi ze szkoły...

Jasiu przychodzi ze szkoły i mówi do taty:
-Tato, ty to masz szczęście do pieniędzy!
-Dlaczego?
-Nie musisz mi kupować książek do szkoły!
Zostaje w tej samej klasie

- Ale nudny program leci...

- Ale nudny program leci dziś w TV! - skarży się dziadek Maxowi.
- Dziadku, ty znów źle postawiłeś fotel i oglądasz akwarium.

Pani kazała na lekcji...

Pani kazała na lekcji ułożyć dzieciom zdanie o ananasie. No to dzieci się zgłaszają się i mówią Ananasy rosną w ciepłych krajach, Ananasy są bardzo zdrowe... Jasiu się zgłasza:
-Ojciec kupił wczoraj kilo kiełbasy
Pani:
-Jasiu, ale to miało być o ananasie!
-Dobrze proszę pani, niech mi pani nie przerywa, ja jeszcze nie skończyłem! Ojciec kupił wczoraj kolo kiełbasy. Sam wszystko zjadł, a na nas nawet nie spojrzał

Jasiu przychodzi ze szkoły...

Jasiu przychodzi ze szkoły do domu i mówi:
- Cześć mamo
- Jasiu jak się czujesz w szkole?
- Jak na komisariacie! Ciągle mnie pytają a ja o niczym nie wiem.