psy
hit
#it
fut
lek
syn
emu

Reforma szkolnictwa prowadzi...

Reforma szkolnictwa prowadzi także do zmian pewnych zasad w języku polskim. Obecnie znana deklinacja poszerzona została o dodatkowe trzy odmiany:
1. Mianownik - kto? co?
2. Dopełniacz - kogo? czego?
3. Celownik - komu? czemu?
4. Biernik - kogo? co?
5. Narzędnik - z kim? z czym?
6. Miejscownik - o kim? o czym?
7. Wołacz - o!
8. Intymnik - kto z kim?
9. Wygryźnik - kto kogo i dlaczego?
10. Łapownik - kto komu ile?

Matejko przedstawia Kopernika...

Matejko przedstawia Kopernika siedzącego na obrazie.

W pośredniaku urzędnik...

W pośredniaku urzędnik pyta młodą dziewczynę:
- Gdzie pani do tej pory pracowała?
- W barze.
- A na jakim stanowisku?
- Byłam pomywaczką. Wydawałam dla stołówki czyste naczynia i
sztućce.
- A dlaczego pani zrezygnowała?
- Bo po tygodniu skończyły się czyste naczynia i sztućce.

Wariat dzwoni do wariata...

Wariat dzwoni do wariata o ponocy.
Czy to numer 5555-5555.
Nie to numer 55-55-55-55.
Przeprasszam, ze Pana obudziłem.
Nie szkodzi, i tak dzwonił telefon.

Międzynarodowa wycieczka...

Międzynarodowa wycieczka przyjeżdża pod największy wodospad na świecie:
- ....ooo god, it's wonderfuuuuul.....
- ....ooo mein Gott, das is wuuuuunderbar....
- ....gospodin, eto priekrasnoooojeee...
- ....k***a, ja pie*dolę...

Leci samolot z wariatami....

Leci samolot z wariatami. Stewardesa przynosi im coś do picia, a gdy póżniej wraca nikogo nie ma, został tylko jeden.
Pyta się go:
- Co się z rysztą stało.
- Wyszli oddać do sklepu butelki z kaucją.
- A ty, czemu za nimi nie poszedłeś.
- A bo ja nie jestem taki głupi. W niedzielę sklepy są zamknięte.

Przychodzi baba do adwokata...

Przychodzi baba do adwokata w sprawie rozwodu.
- Potrzebny jest jakiś powód - mówi do niej adwokat. - Czy mąż pije?
- Prawie tyle co nic, ja mam głowę trzy razy mocniejszą od niego.
- Może pieniędzy na życie nie daje?
- Tylko by spróbował grosz sobie zatrzymać!
- Bije panią?
- Niechby mnie tknął, to by oknem wyfrunął!
- A jak tam z wiernością małżeńską?
- O, tu go mamy, panie mecenasie! Drugie dziecko nie jest jego!

Do wędkarza stojącego...

Do wędkarza stojącego nad rzeką z wędką podchodzi ufoludek i pyta:
- Dużo pan dziś złowił ryb?
- Żadnej. Zdziwiłbym się, gdyby udało się komuś złowić tu jakąś rybę!
Ufoludek wkłada do swojej trąbki nosowej palca i wyjmuje kozę, formuje z niej kulkę i prosi faceta o wędkę. Zakłada na haczyk kulkę, zarzuca wędkę i niemal w tej samej chwili wyławia okazałego szczupaka. Facet zabiera ufoludkowi wędkę, wyjmuje ze swego nosa kozę, formuje z niej kulkę, zakłada ją na haczyk i zarzuca wędkę.
Po kwadransie oczekiwania facet dziwi się:
- W czym ta jego koza była lepsza od mojej?
- Bo to koza nie z tej Ziemi! - mówi szczupak.

Żona odwiedziła w więzieniu...

Żona odwiedziła w więzieniu męża.
- Jak się czuje nasz Jasio? - pyta więzień.
- Jasio czuje się świetnie. Jest tylko zdziwiony, że ta droga, którą budujesz w Afryce, jest taka strasznie długa.

Wchodzi facet do Banku,...

Wchodzi facet do Banku, ubrany jak to zwykle w takich sytuacjach bywa, w długi czarny płaszcz, czarną wełnianą czapkę typu Leon Zawodowiec i szybkim krokiem podchodzi do okienka kasowego.
Szybkim ruchem wkłada rękę do kieszeni i cicho mówi do kasjerki:
- Wpadka!
- Chchyyybbbaa chchhodzi ppppanu o NAPAD...
- Nie, WPADKA, dobrze wiem co mówię, zapomniałem pistoletu!