psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

Rozmawia dwóch kumpli:...

Rozmawia dwóch kumpli:
- Wiesz co? Chyba rozwiodę się z żoną. Zrobiła się strasznie marudna. Od kilku miesięcy zanudza mnie o to samo.
- A czego chce?
- Żebym rozebrał choinkę i wyniósł ją na śmietnik.

Mąż wraca do domu, patrzy...

Mąż wraca do domu, patrzy znudzonym wzrokiem na żone i mówi:
-Słuchaj stara co bys zrobiła jakbym wygrał w totolotka????
Ona:
-wzięłabym połowe i odeszła...
On... chwile na nia patrzy, zaczyna grzebać w kieszeni i mowi:
-Masz tu te 7,50 i wypie...laj...

Dwóm przyjaciółkom po...

Dwóm przyjaciółkom po długich namowach, udało się wreszcie przekonać
mężów, żeby zostali w domu, a one same wychodzą na kolacje do
knajpy, żeby przypomnieć sobie dawne czasy. Po zabawnie spędzonym
wieczorze, dwóch butelkach białego wina, szampanie i buteleczce
wódki opuszczają restaurację całkowicie pijane! W drodze powrotnej
obie nachodzi nagła potrzeba, może dlatego ze dużo wypiły. Nie
wiedząc gdzie iść się wysikać, jedna mówi do drugiej:
- Wejdźmy na ten cmentarz, tutaj napewno nikogo niebędzie.
Wchodzą na cmentarz, najpierw jedna ściąga majtki,sika, wyciera się tymi
majtkami i oczywiście je wyrzuca... Widząc to, druga odrazu sobie
przypomina, ze ma na sobie drogą markową bieliznę od męża i szkoda
by ją wyrzucić. Ściąga więc majtki, wkłada je do kieszeni,sika i zrywa
kokardę z pierwszego lepszego wieńca, żeby się podetrzeć.
Na drugi dzień mąż pierwszej, dzwoni do męża drugiej:
- Jurek, nawet sobie nie wyobrażasz co się stało! o koniec mojego małżeństwa!
- Dlaczego?
- Moja żona wróciła o 5 rano kompletnie pijana i na dodatek bez majtek!
Od razu wywaliłem ją z domu.
Na to drugi:
- Marek, to jeszcze nic, wiesz co wykombinowała moja! Nie tylko
przyszła pijana i bez majtek, ale miała włożoną w tyłek czerwoną kokardę z
napisem: NIGDY CIĘ NIE ZAPOMNIMY, ŁUKASZ, IGNAŚ, STASIEK I
POZOSTALI PRZYJACIELE Z SIŁOWNI

W rocznicę ślubu żona...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Antek, chłopak ze wsi,...

Antek, chłopak ze wsi, wziął ślub. Po miesiącu ojciec Antka pyta synową:
- No i jak wam się, Kaśka układa?
- Ano miesiąc po ślubie, a Antek mnie jeszcze nie tego...
- Jak to? Już ja z nim pogadam!
Jak zapowiedział, tak zrobił.
- Antek, czemu ty z Kaśką nie tego?
- Wiesz, ojciec... Nie wiem jak...
- Jak to nie wiesz? Zara Ci pokażę.
Zabrał Antka do stodoły, dał mu świecę i mówi:
- Masz i świeć.
Sam Kaśkę rzucił na siano i wydmuchał synową. Po wszystkim pyta Antka:
- Tera wiesz już jak?
- Wiem.
Spotykają się znowu za jakiś czas i ojciec pyta synową:
- No i jak tera?
- Fantastycznie, cudownie, cała wieś mnie dmucha, a Antek ze świecą stoi i przyświeca.

Do pokoju, gdzie przebywa...

Do pokoju, gdzie przebywa pani domu, wbiega przerażona pokojówka:
- Pani mąż! Leży nieprzytomny w salonie i w ręku trzyma jakąś kartkę, a obok leży wielkie pudło!
- O, wreszcie dostarczyli moje futro ze sklepu...

Pewnej nocy żona zauważyła...

Pewnej nocy żona zauważyła swojego męża przy kołysce ich nowo narodzonego dziecka. W ciszy obserwowała męża. Kiedy patrzył na śpiące maleństwo, zauważyła na jego twarzy mieszankę emocji: niewiarę, wątpliwość, rozkosz, zdziwienie. Wzruszona podeszła do męża i przytuliła się do jego pleców, obejmując go ramionami.
-Dam grosik za twoje myśli - szepnęła mu do ucha.
-To niesamowite! - odpowiada mąż - Po prostu nie mogę sobie wyobrazić, jak oni robią takie kołyski tylko za 29,99 zł!

W 40 rocznicę ślubu małżeństwo...

W 40 rocznicę ślubu małżeństwo kłóci się zażarcie.
Mąż wrzeszczy:
- Kiedy umrzesz, postawie ci nagrobek z napisem: "Tu leży moja Żona zimna jak zawsze!"
- W porządku - odpowiada Żona - a kiedy ty umrzesz, ja ci postawie nagrobek z napisem: "Tu leży mój mąż, nareszcie sztywny!"

- Jest po prostu za gorąco,...

- Jest po prostu za gorąco, żeby włożyć ubranie - powiedział mąż wychodząc spod prysznica. - Jak sądzisz, kochanie, co powiedzieliby sąsiedzi, gdybym w takim stanie wyszedł strzyc trawnik?
- Prawdopodobnie, że wyszłam za ciebie dla pieniędzy - odpowiedziała żona.

Żona wróciła do domu...

Żona wróciła do domu z kliniki chirurgii plastycznej.
- Jak ci się podobam? – pyta męża.
Mąż przygląda się jej uważnie i po chwili komentuje:
- Zrobili co mogli.