Mąż do blondynki: - Czuję kochanie, że mnie zdradziłaś! - Nie możesz nic czuć. Zaraz po tym wzięłam prysznic.
Do sklepu wchodzi blondynka i zwraca się do ekspedientki: - Poproszę episkopat. - Chyba epidiaskop? - Proszę pani, to ja podejmuję diecezje! - Chyba decyzję? - Niech pani się nie wymądrza! W szkole byłam prymasem!
rozmawiają dwie blondynki:
- wiesz, co znaczy I don't know?
- nie wiem, sprawdź w słowniku
- już sprawdzałam, słownik też nie wie.