psy
#it
hit
fut
lek
syn
emu

Spotykają się dwie blondynki....

Spotykają się dwie blondynki. Jedna ma głowę obandażowaną. Druga chcąc jej zaimponować mówi:
- Wiesz, byliśmy z mężem zaproszeni na Wesele Wyspiańskiego. Ale nie poszliśmy. Wysłaliśmy tort.
Druga, nie chcąc być gorsza, mówi:
- A myśmy byli zaproszeni do konserwatorium. Też nie poszliśmy. Wysłaliśmy jako prezent konserwę turystyczną.
Ale ta niezabandażowana nie wytrzymała i pyta drugą:
- Co ci się stało w głowę?
Zabandażowana:
- Och, nic specjalnego. Miałam trądzik na twarzy i lekarz zalecił mi wodę toaletową. Dwa razy mi się udało płukać twarz, ale za trzecim razem spadła mi klapa na głowę.

Przychodzi niska blondynka...

Przychodzi niska blondynka do ginekologa i mówi:
- Panie doktorze, bardzo boli mnie w kroku.
- Proszę się rozebrać.
Lekarz zbadał blondynkę dokładnie i mówi:
- Nic tu nie widzę podejrzanego. Ale proszę powiedzieć kiedy panią boli najbardziej?
- Kiedy pada deszcz!
- To się umówimy tak: jak będzie padało to pani szybko do mnie przybiegnie i zbadam panią poza kolejnością.
Na trzeci dzień zaczęło padać.
Blondynka szybko biegnie do lekarza.
- Doktorze, tak mnie boli, że nie mogę wytrzymać!
- Proszę się położyć.
Lekarz obejrzał blondynkę, wziął narzędzia i po chwili mówi:
- Proszę wstać i przejść kawałek. Jak jest teraz?
- Och doktorze, cudownie! Jak pan to zrobił?
- To proste. Skróciłem pani kalosze.

Blondynka wraca roztrzęsiona...

Blondynka wraca roztrzęsiona do domu i mówi do swojego chłopaka:
- W ogóle nie da się jeździć po tym mieście! Skręcam w lewo - drzewo, zawracam - drzewo, wszędzie drzewo. Naciskam hamulec, próbuję cofnąć, odwracam się - drzewo...
- Spokojnie kochanie, to tylko choinka zapachowa.

Jak umierają komórki...

Jak umierają komórki mózgowe blondynki ?
- Samotnie...

Modlitwa kobiety przed...

Modlitwa kobiety przed posiłkiem:
- I spraw, Panie Boże, by te wszystkie
kalorie poszły w cycki!

Brunetka mówi do blondynki....

Brunetka mówi do blondynki.
- Wiesz co, kupiłam dom na allegro.
- Super, a ile koszty przesyłki.

Do szpitala trafia blondynka...

Do szpitala trafia blondynka z poparzonymi uszami. Lekarz zdziwiony pyta:
- Co się stało? Dlaczego ma Pani spalone uszy?
- Panie doktorze prasowałam gdy właśnie zadzwonił telefon...
- No rozumie, ale dlaczego obydwa?
- A bo potem próbowałam dzwonić po pogotowie.

60-latek ożenił się ze...

60-latek ożenił się ze śliczną 20-latką. Koledzy pytają:
- Jakim cudem wyrwałeś taką laskę?
Na to 60-latek wyciąga z portfela Visę, MasterCard, American Express...
- Wygrałem w karty.

- Czy to prawda, że masz...

- Czy to prawda, że masz dwóch kochanków?
- Tylko jednego, ten drugi to mój narzeczony!

Przychodzi blondynka...

Przychodzi blondynka to biblioteki i mówi:
- Poproszę jakąś książkę.
- Z polskich powieści mamy "W pustyni i w puszczy".
- Dobrze, poproszę "W puszczy".