psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Środek upalnego lata....

Środek upalnego lata. Kierowca pyta drugiego kierowcę jak mu się jeździ w duże upały. Ten odpowiada:
- Teraz jest tak gorąco, że jak wysiądę z auta, to muszę kopnąć z całej siły w oponę.
- Po co? Deformują się opony na upale?
- Nie. Kopię, żeby mi się jaja od nogi odkleiły.

- Cześć, co teraz porabiasz?...

- Cześć, co teraz porabiasz?
- Jestem sprzedawcą ulicznym.
- To ciekawe. A po ile są ulice ostatnio?

- Pańska teściowa już...

- Pańska teściowa już trzeci raz w tym miesiącu ląduje u nas na
oddziale toksykologii z poważnym zatruciem grzybami - mówi do gościa
ordynator szpitala - Wydaje mi się to podejrzane.
- Panie doktorze, - odpowiada facet - Ta stara krowa chce otruć mnie i
jak tylko wraca ze szpitala gotuje sos grzybowy. Tylko, że
sklerotyczka się zapomina i zawsze próbuje czy dobrze doprawiła.

Wytrysk następuje po...

Wytrysk następuje po kilkakrotnym przesunięciu dźwignią 22, a ilość wyrzucanego płynu zależy od szybkości ruchów".

To instrukcja obsługi zraszacza !!!!!

facet potracil pania...

facet potracil pania i wysiada z samochodu zeby zobaczyc co jej jest
-jest pani ranna
(baba byla ubrana w krutka miniowe w kozaki i w tylko stanik)
-ja ja nie jestem ranna tylko calo dobowa

I gwiazda wieczoru:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Tańczył walca....

Tańczył walca.
...przejechał partnerkę.

Sa dwa okopy: niemiecki...

Sa dwa okopy: niemiecki i polski.
I tak walcza ze soba, strzelaja do siebie, ale jak na razie zadna ze stron nikogo nie trafila. Az wreszcie jeden z Polaków powiedzial:
- Te, jakie jest najpopularniejsze imie niemieckie?
- Hmmmm... Moze Hans?
- O! Dobre! Krzykniemy Hans, i moze jakis jelen sie wychyli to go zastrzelimy. No i wolaja:
- Hans!
- Ja!? - Szwab sie wychylil... JEB! Dostal kulke.
- Hans!
- Ja!? - JEB! Nastepny...
- Hans!
- Ja!? - JEB!
I tak ich powybijali, zostalo tylko kilku... Siedza te szwaby i mysla:
- Moze my tez tak zrobimy?
- Ja! Jakie jest popularne imie polskie?
- Moze Zdzichu?
- Ja gut!
I rycza:
- Zdzichu!
- (cisza)
- Zdzichu!
- (cisza)
- Zdzichu!
- Zdzicha nie ma jest na wakacjach... To ty Hans?
- Ja!
- JEB!

Do kancelarii adwokackiej...

Do kancelarii adwokackiej przychodzi staruszka i prosi o poradę.
Po jej udzieleniu pyta adwokata:
- Ile płacę?
- Sto złotych - odpowiada adwokat.
Staruszka sięga do portmonetki, wyciąga sto złotych i podaje
adwokatowi. Niestety staruszka nie zauważyła, bo słaby wzrok miała, że
do tych stu złotych przykleiła się jeszcze jedna setka. Adwokat
natychmiast zauważył, ale wziął dwie sklejone setki...
I w tym momencie zaczął go nękać dylemat etyczny:
- Podzielić się ze wspólnikiem czy się nie podzielić?