psy
emu
#it
hit
fut
lek
syn

Sa dwa okopy: niemiecki...

Sa dwa okopy: niemiecki i polski.
I tak walcza ze soba, strzelaja do siebie, ale jak na razie zadna ze stron nikogo nie trafila. Az wreszcie jeden z Polaków powiedzial:
- Te, jakie jest najpopularniejsze imie niemieckie?
- Hmmmm... Moze Hans?
- O! Dobre! Krzykniemy Hans, i moze jakis jelen sie wychyli to go zastrzelimy. No i wolaja:
- Hans!
- Ja!? - Szwab sie wychylil... JEB! Dostal kulke.
- Hans!
- Ja!? - JEB! Nastepny...
- Hans!
- Ja!? - JEB!
I tak ich powybijali, zostalo tylko kilku... Siedza te szwaby i mysla:
- Moze my tez tak zrobimy?
- Ja! Jakie jest popularne imie polskie?
- Moze Zdzichu?
- Ja gut!
I rycza:
- Zdzichu!
- (cisza)
- Zdzichu!
- (cisza)
- Zdzichu!
- Zdzicha nie ma jest na wakacjach... To ty Hans?
- Ja!
- JEB!

Komentarze

Bo jak Polak chce - to potrafi :) Dobree :)

Rozmawia dwóch ojców:...

Rozmawia dwóch ojców:
- Słuchaj Stary, moją córkę to normalnie wystrychnęli na dudka!
- To nic, moją córkę wydutkali na strychu!

Nowe, ekskluzywne osiedle....

Nowe, ekskluzywne osiedle.
Dzieci nowobogackich bawią się w wykładanej drzewem tekowym piaskownicy.
W rączkach mają telefony komórkowe, którymi wykopują wielką dziurę. W pewnym momencie Klaudia uderza w jakiś kamień i komórka rozpada się na pół.
Mała w płacz, dzieci się śmieją:
- Co się śmiejecie? Jutro starszy kupi mi lepszą!
- Ale dzisiaj jak ostatni wieśniak będziesz piasek kopać łopatką!

Czterech mężczyzn gra...

Czterech mężczyzn gra w pokera.
Pierwsi trzej mają zawsze słabe karty, a czwarty zawsze mocne.
W końcu ten co ma najsłabsze karty nie wytrzymuje i krzyczy:
- TO JAKIŚ KANT!
A ten co ma ciągle mocne odpowiada mu:
- Wyluzuj kolego, to na pewno nie kant, wiem bo sam tasowałem.

Amerykański szpieg dostał...

Amerykański szpieg dostał od swoich szefów zadanie w Rosji. Przebrany za Rosjanina miał wkraść się do wioski przy bazie wojskowej. Przez kilka miesięcy szlifował mowę, kulturę i zwyczaje rosyjskie. Po wylądowaniu na spadochronie, ruszył do wioski. Spotkał po drodze drwala:
- Zdrastwuj, amerykański szpiegu.
Zdziwiony agent dotarł do wioski, ale każdy mieszkaniec wołał do niego: "Zdrastwuj, amerykański szpiegu".
- Skąd wiecie, że jestem amerykańskim szpiegiem? Przecież doskonale znam wasz język, kulturę i zwyczaje...
- Bo czarnych u nas niet.

Po bibce z ostrym popijaniem...

Po bibce z ostrym popijaniem i "baletami" facet budzi się nad ranem w obcym łóżku. Obok niego śpi paskudnie chrapiąc obrzydliwe grube babsko. Facet ostrożnie podnosi kołdrę i zamiera z obrzydzenia: wszystko ubabrane krwią... Rad nierad facet wstaje i wlecze się do łazienki. Zapala światło staje przed lustrem i z przerażeniem dostrzega wystający mu z ust zaklinowany między zębami sznureczek. "O Boże" mamroce facet niewyraźnie "zechciej tylko sprawić żeby to była herbata ekspresowa!"

Pewien facet starał się...

Pewien facet starał się na kolei o pracę dróżnika. Jego przyszły szef postanowił przeprowadzić mały test.
- Co by pan zrobił, gdyby się pan zorientował, że dwa pociągi jadą po jednym torze w swoim kierunku? - zapytał.
- Przekierowałbym jeden z nich na inny tor.
- Co jeśli nastawnia by się zepsuła?
- Zadzwoniłbym do najbliższej stacji żeby powiadomili prowadzących pociągi.
- Co jeśli telefon byłby zepsuty?
- Pobiegłbym do miasteczka i zadzwoniłbym z budki telefonicznej.
- Co jeśli byłaby zniszczona przez wandali?
- Wtedy pobiegłbym po wujka Leona.
Pytający trochę się zdziwił, ale zapytał:
- A w czym pomógłby wujek Leon?
- W niczym, ale jeszcze nigdy nie widział zderzenia pociągów.

Najnowsze Najpopularniejsze...

Najnowsze Najpopularniejsze
Przed garażem stoi smutny mężczyzna, obok przechodzi sąsiadka:
- Co pan tak rozmyśla, sąsiedzie?
- Nie wiem, co począć: klucze od garażu są w domu, te od mieszkania w aucie, a auto w garażu.

Dwa duchy stoją znudzone...

Dwa duchy stoją znudzone przy bramie. Nagle jeden z nich zauważa stojący nieopodal sportowy samochód. Proponuje więc koledze:
-Chodź, stary! Rozerwiemy się trochę i przejedziemy tym cackiem!
-OK, za chwilę, tylko muszę coś ze sobą zabrać.
Po chwili wraca, taszcząc swoją tablicę nagrobną.
-Po co to dźwigasz? – pyta kolega.
-Przecież nie można jeździć bez dokumentów!

Kupował facet od rolnika...

Kupował facet od rolnika chałupę nad jeziorem. I pyta go:
- Panie, a jak tutaj z komarami?
- Noooo... czasem są, ale my znaleźliśmy sposób!
- Tak? Jaki?
- Nooo.... sadzamy teściową na ławeczce przed chałupą i smarujemy jej twarz miodem. I te komary lecą do niej i jest spokój.
- Ale ona sie przecież zadrapie na śmierć!
- Nieeeee... jest sparaliżowana...