psy
emu
#it
hit
syn
fut
lek

Studniówka Tuska. Rudy...

Studniówka Tuska. Rudy cudotwórca przemawia, chwaląc się osiągnięciami swego rządu. Mija godzina, dwie, trzy? Premier śmiało przechodzi od osiągnięcia do osiągnięcia.
- A tuż pod Mszczonowem Platforma Obywatelska doprowadziła do uruchomienia nowej, ekologicznej elektrowni, gdzie, zamiast węgla, pali się torfem ? chwali się Tusk.
Głos z sali:
- Ale ja tam byłem, tam nie ma żadnej elektrowni!
Premier niezrażony peroruje dalej:
- A dzięki staraniom Platformy Obywatelskiej, niedaleko Jasła, wybudowaliśmy eksperymentalny odcinek autostrady siedmiopasmowej!
Tenże głos z sali:
- Ale tam k?a nie ma żadnej autostrady!
Nie wytrzymał w końcu Schetyna i wkur?y krzyczy:
- A ty, gościu, zamiast wozić się po Polsce, lepiej byś TVN24 pooglądał!

Fąfara idzie na polowanie....

Fąfara idzie na polowanie. Żona pyta:
-Nie zabierasz naboi?
-Tak będzie znacznie taniej, a rezultat i tak będzie ten sam, co zwykle…

Do Władimira Putina dzwoni...

Do Władimira Putina dzwoni prezes Coca-Cola Co.
- Panie premierze, mam propozycję. Co sądzi pan o zmianie flagi Rosji z niebiesko-biało-czerwonej na czerwoną? Jak za dobrych czasów w ZSRR. My za taką reklamę oferujemy, powiedzmy, 5 miliardów dolarów rocznie. Putin odpowiada:
- Pozwoli pan, że przemyślę propozycję.
Odkłada słuchawkę, wykręca numer swojego asystenta i mówi:
- Wania, kiedy dokładnie kończy się nam umowa z Aquafresh?

- Mamo, dla­cze­go uci­nasz...

- Mamo, dla­cze­go uci­nasz górę i dół mięsa na pie­czeń? – za­py­ta­ła raz córka.
- Bo tak ro­bi­ła bab­cia - od­par­ła mama.
- Bab­ciu, czemu tak ro­bi­łaś? - drą­ży ­da­lej dziew­czę.
- Bo tak na­uczy­ła mnie moja mama.
A pra­bab­cia, za­py­ta­na o powód ob­ci­na­nia mięsa na pie­czeń, przy­po­mnia­ła sobie:
- A, bo mia­łam taką małą bryt­fan­nę.

- Dziś otwieram sklep....

- Dziś otwieram sklep. Potrzebuję wspólnika - mówi kolega do kolegi.
- Dobrze się składa - odpowiada tamten. Szukam właśnie pracy.
- No to umawiamy się tutaj o 23-ciej. I nie zapomnij łomu!

Późnym wieczorem w Warszawie...

Późnym wieczorem w Warszawie bandyta w czarnej masce wyskakuje na chodnik przed dobrze ubranego mężczyznę i przykłada mu broń między żebra:
- Dawaj swoje pieniądze! - żąda.
Napadnięty odpowiada oburzony:
- Nie możesz tego zrobić! Jestem posłem!
- W takim razie - odpowiedział rabuś - oddawaj mi moje pieniądze!

Jak się nazywa bystra...

Jak się nazywa bystra żarówka?
Jarzeniówka

Czasy ciężkie. Gotówki...

Czasy ciężkie. Gotówki w bankach niet. Przychodzi klient do banku, chce wypłacić pieniądze. Kasjer odpowiada:
- A musi pan wypłacać gotówkę?
- Czynsz muszę zapłacić.
- To może przelewem?
- Ale ja chcę coś też zjeść!
- W restauracji może pan zapłacić naszą kartą kredytową...
- Panie, ja chcę moją gotówkę! Nie chcę kart, przelewów! Oddajcie mi moje pieniądze! A jak chcę iść na dziwki to co?!
Kasjer, pokazując na open-space pełen pracownic:
- Wybierz pan sobie którąś, potrącimy z rachunku.

Gość dowiedział się,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Do laboratorium doktora...

Do laboratorium doktora Frankensteina przychodzi Batman. Kładzie przed nim szczątki ciała ludzkiego i mówi:
- To był Robin. Proszę go jakoś poskładać i przywrócić do życia, a z tego co zostanie, niech pan zrobi małego nietoperza.