psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Syn pisze do matki z...

Syn pisze do matki z Ameryki:
"Droga Mamo! Urodził nam się syn! Niestety - żona nie miała pokarmu, więc oddaliśmy go czarnej mamce i syn zrobił się czarny..."
Odpowiedź matki:
"Drogi synu! Wiesz... jak Cię urodziłam, to też nie miałam pokarmu. Dawałam Ci mleko krowie, ale rogi to Ci dopiero teraz wyrosły..."

Wpada szara komórka do...

Wpada szara komórka do głowy mężczyzny, a tam pusto, nikogo. Krzyczy: hop! hop! Halo!! Jest tu kto!? Hop! Hop!Nic. Znowu nawołuje - cisza.
Nagle się pojawia druga szara komórka i mówi: Czego się, k***a, drzesz??!! Jesteśmy. Wszystkie. Na dole

Dwóch więźniów szykuje...

Dwóch więźniów szykuje sie do ucieczki. Jeden mówi:
- Postawimy przy bramie drabinę i uciekniemy. Sprawdzi jak wygląda sytuacja.
Po chwili drugi więzień wraca.
- Z ucieczki nici!
- Dlaczego?
- Bo brama jest otwarta!!!!!!!!!

Wódz Indian Cree z północy...

Wódz Indian Cree z północy Kanady dostał polecenie udania się do Ottawy na konferencję dotyczącą ich przyszłego życia w lasach północy. Po długim marszu przedzieraniu się przez lasy i podróży koleją wrócił do swoich z bardzo niewyraźną miną.
- Jakie wiadomości przynosisz nam Wodzu.
- Mam dwie wiadomości jedną dobrą drugą złą. Ta zła to to, że z terenu Słowacji przeniosą do nas 200 tys. Rumunów, którzy nic nie robią cały dzień, leniuchują, kradną i żebrzą...
- A ta dobra wiadomość?
- Będą nam służyć za bizony....

Przychodzi mrówka do...

Przychodzi mrówka do sklepu i mowi:
-Poprosze 3 cm sznurka
-Zapakować?
-Nie, powieszę się na miejscu.

Dorastająca córka pyta...

Dorastająca córka pyta matkę:
- Mamusiu, co się dzieje z miodem z miodowego miesiąca?
- Wsiąka w męża i tak powstaje stary piernik.

Dwóch dziadków siedzi...

Dwóch dziadków siedzi na ławeczce przed Pałacem Kultury, emerytura, nuda, nic się nie dzieje. Nagle zauważają nadlatującego lotniarza. Ten okrąża spokojnie Pałac Kultury, leci jeszcze raz, ale przy trzeciej próbie jakiś wiatr zawiał i zwiało biedaka na ścianę budynku - lotnia się połamała, facet upadł na leżący niżej dach.
Dziadki siedzą dalej spokojnie; nagle jeden mówi:
- Popatrz popatrz Kaziu - jakie państwo taki terroryzm!

Rozmawia dwóch facetów:...

Rozmawia dwóch facetów:
- Ty słuchaj, byłem wczoraj na ekstra imprezie, właściciele mają super chatę, mają nawet złoty sedes - chwali się jeden.
- Nie wierzę ci - odpowiada drugi.
- Chodź to zobaczysz.
Idą na miejsce imprezy. Pukają do drzwi. Otwiera właścicielka domu trochę zdziwiona:
- W czym mogę panom pomóc?
- Przepraszam, byłem tutaj wczoraj na imprezie i chciałem koledze pokazać państwa złoty sedes.
Właścicielka domu odwraca się i woła do męża:
- Janie, przyszedł ten kretyn co nam w puzon narobił...

Przepis na ciasto...

Przepis na ciasto

SKŁADNIKI:2 śmiejące się oczka,2 zgrabne nóżki,2 kochane rączki,2 twarde kontenerki z mlekiem,2 jajka,1 wyścielana futerkiem miska do mieszania,1 twardy banan.
SPOSÓB PRZYRZĄDZENIA:
§ Spójrz głęboko w śmiejące się oczka.
§ Rozdziel ostrożnie dwie zgrabne nóżki dwiema kochanymi rączkami.
§ Ściskaj i masuj kontenerki z mlekiem bardzo delikatnie aż wyścielana futerkiem miska do mieszania będzie dobrze natłuszczona, sprawdzaj w regularnych odstępach czasu palcem.
§ Delikatnie dodawaj twardego banana do miski, pracując nim w przód i w tył a także na boki aż do ubicia piany (dla lepszych rezultatów wyrabiaj w tym czasie kontenerki z mlekiem).
§ Gdy temperatura wzrośnie, wsuń banana głęboko do miski i nakryj jajami (pozwól aby wszystko przesiąkło - byle nie przez całą noc).
§ Ciasto będzie gotowe aż banan stanie się całkiem miękki.
§ Powtarzaj kroki od 3 do 5 lub zmieniaj miski do mieszania.UWAGA !!!Jeśli pieczesz w nieznanej kuchni wyczyść dokładnie przybory kuchenne przed i po użyciu.Nie wylizuj miski do mieszania po użyciu.Jeśli ciasto zbyt urośnie, ulotnij się z miasta.

Leci samolot z wariatami....

Leci samolot z wariatami. Stewardesa przynosi im coś do picia, a gdy póżniej wraca nikogo nie ma, został tylko jeden.
Pyta się go:
- Co się z rysztą stało.
- Wyszli oddać do sklepu butelki z kaucją.
- A ty, czemu za nimi nie poszedłeś.
- A bo ja nie jestem taki głupi. W niedzielę sklepy są zamknięte.