#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Zbadawszy chorego, lekarz...

Zbadawszy chorego, lekarz oświadcza:
- Jak się okazuje, mamy ból gardła, słabe serce, płuca zagrożone i nerki niewyraźne. Cóż więc uczynimy?
- Pójdziemy do innego lekarza - odpowiada pacjent bez namysłu.

Przed operacją chirurg...

Przed operacją chirurg pyta młodego pacjenta:
- Chłopcze ile masz lat?
- Jutro skończę 18.
- Miejmy taką nadzieję!

Przychodzi baba do lekarza...

Przychodzi baba do lekarza i pyta lekarza:
- Panie doktorze jak się leczy owsiki?
- A co kaszlą?

Do apteki wszedł mężczyzna...

Do apteki wszedł mężczyzna i poprosił o możliwość rozmowy z aptekarzem-mężczyzną. Kobieta w okienku:
- Proszę pana, nie zatrudniamy tu ani jednego mężczyzny. Właścicielką apteki jest moja siostra, ja natomiast jestem farmaceutką, w czym mogłabym pomóc?
- Proszę pani, mam jednak taką sprawę, że wolałbym porozmawiać z mężczyzną...
- Proszę pana, jestem dyplomowaną farmaceutką i zapewniam pana, że podejdę do sprawy absolutnie profesjonalnie, dyskretnie i bezosobowo...
- Proszę pani, bardzo ciężko mi o tym mowić, naprawdę wolałbym z mężczyzną... Mam wielki kłopot, ponieważ mam permanentną erekcję. Co pani mogłaby mi na to dać...?
- Mmm... proszę poczekać chwilkę, muszę zapytać mojej siostry.
Po kilku minutach wróciła:
- Proszę pana, naradziłyśmy się z siostrą i wszystko, co możemy panu dać to 1/3 udziałów w aptece, służbowy samochód i 5000 miesięcznej pensji...

Cały zakrwawiony kangur...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Przychodzi staruszka...

Przychodzi staruszka do lekarza i mówi:
-Panie doktorze, mam wielki problem z gazami, ale tak naprawdę to mi nie przeszkadza. Moje bąki nigdy nie śmierdzą i są zawsze bardzo ciche. Prawdę mówiąc, pierdnęłam już ze 20 razy od kiedy jestem u Pana w gabinecie. Nie wiedział pan o tym, bo są bardzo ciche i wcale nie śmierdzą.
Doktor na to:
Rozumiem, proszę zażywać te tabletki codziennie i wrócić do mnie za tydzień.
Po tygodniu babcia przychodzi z powrotem do gabinetu i mówi:
- Panie doktorze, nie wiem co do cholery pan mi dał, ale teraz moje bąki, choć nadal ciche, śmierdzą niemiłosiernie... -Dobrze! - odpowiada lekarz - Teraz gdy już przeczyściliśmy pani nozdrza, zajmiemy się słuchem...

Młody lekarz przyjmuje...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

W trakcie obchodu lekarz...

W trakcie obchodu lekarz długo ogląda jednego z pacjentów. Po oględzinach pacjent mówi:
- Panie doktorze, chcę usłyszeć od pana całą prawdę. Obiecuję, że zniosę mężnie, jaka by ona nie była, nawet ta najgorsza... Niech mi pan powie wprost: czy ja już mam się szykować do powrotu do pracy?

Pewien facet jest z wizytą...

Pewien facet jest z wizytą w zakładzie psychiatrycznym. Po obchodach pyta się dyrektora:
- Jak rozpoznajecie chorobę u kogoś, kto z pozoru nie wygląda na chorego?
- Prowadzimy ich do pomieszczenia z wanną napełnioną wodą, dajemy do ręki wiadro i łyżeczkę i każemy opróżnić wannę z wody.
- Hehe. Rozumiem. Ktoś normalny użyje wiadra.
- Nie, ktoś normalny wyciągnie korek. Pokój z widokiem czy bez?

Rozhisteryzowany pacjent...

Rozhisteryzowany pacjent zjawia się u swojego lekarza.
- Panie doktorze, te środki, jakie mi pan zapisał, nic nie pomagają. Nadal nie mogę w nocy zasnąć.
- W takim razie proszę pić co pół godziny mały kieliszeczek koniaku.
- Sądzi pan, że to pomoże?
- Nie, ale pozwoli panu spędzić przyjemnie czas.