psy
lek
fut
emu
#it
hit
syn

Kiedy gospodarz mówi...

Kiedy gospodarz mówi do mnie ''Czuj się, jak u siebie w domu'', to wtedy rozbieram się do gaci, biorę sobie jedzenie, włączam muzykę, idę do kompa i odpalam Facebooka.

Nowak wybrał się z nieletnim...

Nowak wybrał się z nieletnim synem do sklepu. Oprócz papierosów i butelczyny na wzmocnienie nabył w drodze kupna kilogram kiełbasy zwyczajnej. Po powrocie do domu ulżył sobie co nieco z butelczyny, zapalił papieroska, a następnie włożył kiełbasę do lodówki. Jakiś wewnętrzny instynkt, a może wrodzona nieufność kazały mu zważyć kupioną kiełbasę. Jego podejrzenie potwierdziło się. Brakowało 15 dkg.
Wrócił do sklepu i złożył reklamację u tej samej sprzedawczyni:
- Zważyłem. Brakuje 15 deko...
Sprzedawczyni przyjrzała mu się nieufnie i równie nieufnie zapytała:
- A gnojka, z którym pan był też pan zważył?

SŁONECZKO...

SŁONECZKO

W czasach liceum znajomy miał, echem, pardon za wyrażenie, fazę i ciągle mówił do jednej koleżanki per „słoneczko”, ot tak sobie, bez żadnych podtekstów.
Pewnego pochmurnego dnia staliśmy na korytarzu podczas przerwy (czy jak to się drzewiej mówiło „pauzy”). Kolega podchodzi i pyta:
- Co u ciebie słoneczko?
Koleżanka spojrzała na chmury zakrywające słońce i odrzekła
- A nic, chyba właśnie zaszłam.

WIGILIA MARZEŃ...

WIGILIA MARZEŃ

Zasłyszane w tramwaju:
- Idziecie gdzieś na wigilię?
- Nie. Zostajemy w domu. Odpoczywamy.
- I nigdzie? Nawet do rodziny?
- Nigdzie. Żona powiedziała, że ma dość.
- Respect dla żony stary!

Samochód potrąca staruszka,...

Samochód potrąca staruszka, który chciał przejść przez jezdnię w miejscu zabronionym.
Z samochodu wyskakuje kierowca i, trzymając się za głowę, woła:
- Mam prawo jazdy od trzydziestu lat i jest to mój pierwszy wypadek!
Leżący starzec, powoli otwiera oczy i pyta:
- To co? Może jakiś toast z tej okazji?

PREZENT...

PREZENT

Mój chrześniak, bardzo rezolutny 4-letni wówczas chłopiec, był bardzo przyzwyczajony do prezentów od cioci.
Rzecz się dzieje w święta. Daję chrześniakowi ogromny prezent i mówię, że Mikołaj zostawił dla niego i takie tam. Mały ucieszony, że hej. Wszystko gra.
Pod koniec wizyty Mały pyta:
- A co mi przywiozłaś?
Ja:
- No jak to co? Przecież prezent od Mikołaja.
- No to od Mikołaja, a od ciebie?

ROWERKIEM POD GÓRKĘ...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Szef składu opałowego...

Szef składu opałowego robi awanturę swojemu nowemu pracownikowi:
- Pracujesz już miesiąc, a jeszcze nie odróżniasz węgla od koksu!
- Ale już się od szefa nauczyłem, że tona ma 900 kg...!

PSYCHOLOGIA...

PSYCHOLOGIA

Wrzeszczę wczoraj na Młodą, że jest leń, że bałagan w pokoju i takie tam podobne. Patrzę, a ta coś mamrocze pod nosem.
Pytam
- A co Ty tam mamroczesz pod nosem, he?
A ta odpowiada:
- Liczę do dziesięciu żeby się nie zdenerwować..

- Wnusiu! Wnuuuuusiuu!...

- Wnusiu! Wnuuuuusiuu!
- Co dziadku? Co byś chciał?
- A opowiedz mi wnusiu jak to walczyłem na froncie w czasie wojny...