#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Dzwoni skejcistka do...

Dzwoni skejcistka do skejcistki:
- Hejka, Lucyna, poskejcimy z deczka?
- Nieee... Dziś jest trudny dzień... Czaisz...
- Lucy, włóż tampax! On zapewni ci komfortową jaz...
- Jaki, k***a tampax?! Idiotko, deszcz pada!

Targi końskie w Skaryszewie...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Jest zima, rzychodzi...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Przychodzi facet do proktologa...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Facet odwiedził swego...

Facet odwiedził swego kumpla. Lata minęły, odkąd się ostatnio widzieli. Ku swojemu zdziwieniu naliczył u tamtego 11 dzieci.
- Musisz kochać swoją żonę...
- Skądże, jędza ciągle na mnie krzyczy, warczy... Po prawdzie, to ja się jej boję.
- To po co jej tyle dzieci zrobiłeś?
- W tłumie łatwiej się schować.

Ksiądz, chirurg i polityk...

Ksiądz, chirurg i polityk rozgrywają cotygodniową partyjkę golfa. Mniej więcej przy czwartej jamce podchodzi do nich menedżer z klubu z prośbą o przerwanie partii.
- Dlaczego?! - pyta lekko podenerwowany polityk.
- Wiecie panowie, mały mały problem. Ta grupa, która grała przed wami, jeszcze nie skończyła...
- Co nas to obchodzi! Jesteśmy członkami klubu, gramy tu co tydzień! - krzyczy zdenerwowany już polityk.
- Przepraszam, ale jest to grupa strażaków, którzy stracili wzrok przy akcji gaszenia szkoły w naszym mieście, zrozumcie panowie...
Konsternacja...
Pierwszy odzywa się lekarz:
- Hm, to rzeczywiście zmienia postać rzeczy. Mimochodem, jutro jadę na sympozjum, porozmawiam z kolegami, może moglibyśmy coś zrobić dla tych odważnych ludzi...
- W niedziele odprawię mszę w ich intencji - deklaruje ksiądz.
W końcu odzywa się polityk:
- I tak, k***a nie rozumiem, czemu nie mogliby grac w nocy!

- Co tam, Elwira u ciebie?...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Ja swojej żonie podczas...

Ja swojej żonie podczas ciąży ciągle dowcipy opowiadałem, żeby miała świetny humor. A ona za każdym razem mówiła: "Nie rozśmieszaj mnie tak, bo jeżyka Ci urodzę!"
- No i jak się ciąża skończyła?
- Dziękuję, wszystko w porządku. A tak z innej beczki: "Nie wiesz czym się karmi jeżyki?"

Przywiózł gościu do domu...

Przywiózł gościu do domu kuchenkę mikrofalową Sanyo z niemieckiej "wystawki" wiosennej.
Dumnie postawił w kuchni, obok małego telewizora tej samej marki.
W nocy telewizor pyta:
- Siostra, skąd przybywasz?
- Byłam na robotach w Niemczech!

POPSUTE NIEDZIELNE POPOŁUDNIE...

POPSUTE NIEDZIELNE POPOŁUDNIE

Idziemy na "Ice Age 2", siadamy na swoich miejscach, a obok Bubla mego, siada trzech na oko 15-latków. Chłopcy mają wielkie ciśnienie zaistnienia w tłumie, niewybredne dialogi doprowadzają mnie powoli do szału, ale siedzę cicho. Światło gaśnie, zaczynają się reklamy głośno i siarczyście komentowane przez kwiat młodzieży siedzący obok nas. Ja wkurzona zwracam się do Bubla:
- Super! To sobie obejrzymy w takim towarzystwie!
- Daj spokój, reklamy lecą. Potem się uspokoją...
No to okej, czekam na to "potem"...
Zaczyna się film, wiewiór wspina się po lodowej skale, na sali cisza i ten właśnie moment wybrał sobie jeden z młodzieńców na przedstawienie możliwości swojego wokalu. Zaczyna sopranem głośny chichot:
- Hohohohoooo, hihihiiiiiiiii, łahahahahaaaaaaaa, iiiiihiiiiiihiiiiiiii...
Film trwa, chłopczyk się rozkręca, po minucie zaczyna brakować mu tchu, przerywa by nabrać oddechu. Ten właśnie moment wybiera mój Bubel, aby w kompletnej ciszy zapytać swym tubalnym głosem, pełnym życzliwego zaciekawienia:
- Co jest synku? Jajka sobie przysiadłeś?
Cała sala wykonała wiadomo co, ja się popłakałam, a młodzi panowie nie roześmieli się ani razu do końca filmu, Bubel zepsuł koleżkom niedzielne popołudnie...