psy
#it
fut
lek
hit
emu
syn

Lublin....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Powiedzieć "kocham" bywa...

Powiedzieć "kocham" bywa trudno. Powiedzieć "przepraszam" czasami jeszcze trudniej. Ale powiedzieć "aminylserylprolylthreonylthreonylalanylglutamylthreonylleucylaspartylalanylthreonylarginylarginylvalyl" się po prostu ku**a NIE DA !

PROPOZYCJA...

PROPOZYCJA

Ugotowałam zupę. Pomidorową. Na kurczaku, z warzywkami, a przecieru użyłam prawdziwego polskiego. Kolega był. Poczęstowałam...
Zupa podana była do picia w kubeczku. Jak wypił trzeci kubek, zapytałam czy chce jeszcze. Odmówił, tłumacząc, że czuje się winny, że mnie tak z frykasów objada. Na co Anusia, nie myśląc wiele odpowiedziała:
- Paweł, jakbym Ci nie chciała dać, to bym Ci nie proponowała...
Dopiero jak Paweł skończył się krztusić, to do mnie dotarło, co powiedziałam...

Złapałem mojego siedmioletnieg...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Ładowanie baterii...

Ładowanie baterii
Miałem kiedyś ruską gierkę z Wilkiem i Zającem, chodziła ona na baterie, takie małe i okrągłe. Grałem w nią zbyt często i baterie się wyczerpały. Wiedziałem że można lekko podładować baterię gdy się ją podgrzeje. Trzymanie baterii na kaloryferze było zbyt czasochłonne, a ja byłem zbyt niecierpliwy. Odpaliłem więc gaz, baterię wziąłem w kleszcze i podgrzewam. Podgrzewam, podgrzewam a tu nagle BUM. Padłem na ziemię, nie wiem co się dzieje. Matka wbiega do kuchni przerażona, pyta - Co tu się stało? - a ja jej na to - Baterię ładowałem.

MAMUSIA...

MAMUSIA

Idę z kumplem przez parking i widzę że mama pochyla się nad wózkiem dziecięcym i takim słodkim głosem mówi:
- A kto tak obrzygał mamusię? No kto?

Faktycznie była od pasa w dół cała uwalona...

Na lekcji matematyki...

Na lekcji matematyki wściekła nauczycielka przepytuje uczniów:
- Kowalski, podaj przykład liczby dwucyfrowej!
- Trzydzieści jeden...
- Tak!? A czemu nie trzynaście!? Siadaj! Pała! Nowak, twoja kolej, podaj przykład dwucyfrowej liczby!
- Czterdzieści pięć...
- A czemu nie pięćdziesiąt cztery!? Siadaj, pała! Rabinowicz, przykład liczby dwucyfrowej!
- Dwadzieścia dwa.
- Tak!? A czemu nie... Ehh, Rabinowicz, ty i te twoje żydowskie żarty. Siadaj, dostateczny!

NIE W CZAS...

NIE W CZAS

Wyszedłem ja sobie dzisiaj, proszę ja Was, rano na podwórko. Słonko świeci, skowronki drą mordy, w powietrzu cudowny zapach obornika, no to postanowiłem zrobić coś pożytecznego i pociąć drewno. Odpaliłem motorówę i jadę z tym koksem, kiedy nagle dzwoni telefon. Mama:
- Nie przeszkadzam?
Na co ja, obdarzony przez naturę błyskotliwym i niezwykle ciętym dowcipem odpowiadam:
- W sumie to mi przerwałaś w trakcie rżnięcia...
Na co mama:
- Ojej, to podobno bardzo niezdrowo. Przepraszam synku...
I się rozłączyła...

Ostatnio w TV ostrzegano...

Ostatnio w TV ostrzegano przed kupowaniem biletów na olimpiadę, bo niektóre mogą się okazać fałszywe.
Ja się tam nie boję. Moje bilety na trójskok na wózku inwalidzkim wyglądają na oryginały.

A TY? BYŁEŚ KIEDYŚ U MARTY?...

A TY? BYŁEŚ KIEDYŚ U MARTY?

Zafundowałem sobie dziś rano małą przejażdżkę tramwajem. W związku z powyższym byłem mimowolnym świadkiem rozmowy dwóch pań jadących do fabryki:
- Wie pani, co mi się dzisiaj śniło? Wchodzę do pokoju, a tam mój brat leży u Marty...
- U której Marty? U Szymańskiej?
- A tam, u Szymańskiej. Umarty leży, nieżywy!!! Nie rozumie pani tego?