#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Lata 80-te. Do Polski...

Lata 80-te. Do Polski przyjeżdża Golbaczow. Porozmawiał z politykami i udał się do fabryki FSO. Zwiedził ją, a na końcu zapytał się dyrektora:
- Pracuje może u was Stasiu Maliniak?
- Tak pracuje - odpowiedział strasznie zdziwiony dyrektor.
- Przyprowadżcie wiec go do mnie.
Maliniak przyszedł do gabinetu, wypił z Golbaczowem po kielichu, pogadali sobie.
Trzy miesiące póżniej przyjeżdża do Polski amerykański gubernator. Sytuacja się powtarza. Gubernator zwiedza fabrykę FSO i pyta dyrektora:
- Czy pracuje u was Stasiu Maliniak?
- Pracuje.
-P rzyprowadżcie więc go do mnie.
Wypili Whisky, pogadali sobie.
Następnego dnia Maliński ląduje na dywaniku u dyrektora.
- Powiedzcie mi Maliniak skąd wy znacie takich ludzi?
- No wie pan dyrektor były te czasy pod gruszą to się ludzi poznało.
Zdenerwowany dyrektor stara się go podejśc.
- Ale papieża to Maliniak nie znacie co?
- Nie wierzy pan, że znam papieża?
-Z ałoże się o nowego Poloneza, że nie.
- Dobrze stoi. Ale jak panu to udowodnie?
- Pojedziemy do Rzymu. Ja stanę na Placu Świętego Piotra i poczekam aż ty wyjdziesz na balkonik z papieżem pod rękę i mi pomachasz.
- Dobrze zgadzam się.
Pojechali do Rzymu. Dyrektor stoi na placu patrzy, a tam Maliniak wychodzi z papieżem pod rękę i mu macha. Padł osłupiały na ziemie. Maliniak szybko wybiega, podchodzi do dyrektora i krzyczy:
- Panie dyrektorze niech się pan nie martwi o tego nowego Poloneza, ja się tam ciesze, że na wakacjach byłem, do Rzymu pojechałem...
- Ale tu nie chodzi o tego poloneza. Tylko jak tam stałeś z papieżem pod rękę i do mnie machałeś to podeszło dwóch Arabów i się mnie pytają: co to za facet w białym kitlu stoi obok Maliniaka!!!

IVR...

IVR

Mój kolega z poprzedniej pracy odebrał telefon i udając automat zgłoszeniowy wypalił:
- Aby połączyć się z działem handlowym wybierz 1, aby połączyć się z serwisem wybierz 2.
Usłyszał w słuchawce "piiip", co pewnie znaczyło, że klajent wybrał którąś opcję. Niestety kolega nie mógł zgadnąć, jaki klawisz nacisnął jego interlokutor więc, jako automat, poprosił:
- Proszę wybrać ponownie.
I tak chyba ze 2 czy 3 razy. Zniecierpliwiony klient do słuchawki wypalił:
- K***a! Naciskam to jeden i nic!
Następstwem było:
- Dział handlowy, słucham? - w/w kolegi...

JAK OPANOWAĆ AUTOBUS...

JAK OPANOWAĆ AUTOBUS

Wsiadam sobie spokojnie do autobusu, siadam na pierwsze wolne miejsce. Spokój, cisza, a tu nagle słyszę taki oto monolog lekko podpitego pana (trwał ponad 20 minut, więc skrócę go jak tylko się da):
- Ooo, patrzy pani, zara jak w prawo skręcim to Cyrk Gdyński po lewej będzie... Kuffa, gdzie cyrk? A to śmierdziele, się zwinęli... Przyśpiesz pan, bo za kuffa 5 minut muszę wysiadać... Ooo kufa, jakie ładne podgrzybki... PRAWDZIWEK! Widziałem! A wiecie, co tera będzie?
Smutek kurfa będzie, bo wysiadam na następnym!
W czasie trwania tego oto monologu, próbował jeszcze włożyć sobie beret pana wojskowego, który przed nim siedział.

JAK JEŹDZIĆ NA ROWERZE?...

JAK JEŹDZIĆ NA ROWERZE?

Pracuje u nas pewna Pani... Pani Krysia. Stara konfidentka, która zapisuje w podręcznym notatniku, kto się spóźnił, kto zachorował (cytat: "Kasia wróciła po długiej nieobecności, po czym po godzinie wyszła - pewnie zatruła się czereśniami").]
Małe toto, nie za młode, upierdliwe, chowa swoje znaleziska w pudła podpisując "Skarby Krysi", raczy nas historiami o robieniu sobie lewatywy podczas głodówki, w szufladzie ma 3 kilogramy marchwi, którą cały czas wpieprza...
Otóż Pani Krysia ma szczególne zdolności do rzucania zdań nieprzemyślanych i o wszelakim znaczeniu takich jak dzisiejsze po wejściu do firmowej kuchni:
- Przyszłam po coś mokrego, bo jechałam na rowerze i mi zaschło...
Ja też jeżdżę na rowerze, ale mnie tam nie zasycha... może to przychodzi z wiekiem?

SKŁAD LEKÓW PRZECIWBÓLOWYCH...

SKŁAD LEKÓW PRZECIWBÓLOWYCH

Moja piękniejsza połówka [PP] studiuje na akademii medycznej. Pewnego razu wybraliśmy się na weekend poza miasto (las, góry, jeziorko, wiatr, itp.).
Mieszanka jeziora i wiatru zakończyła się lekkim przeziębieniem, toteż wybraliśmy się do lokalnego, jedynego sklepu "ze wszystkim" po medykamenty. Na pytanie, jakie leki z dziedziny przeciwbólowo - przeciwgorączkowych sa dostępne, usłyszeliśmy od [E]kspedientki:
[E] - W sumie wszystkie - Apap, Panadol, Polopiryna, Ibuprom...
[PP] - Może mi je Pani podać na sekundkę? Chciałabym zobaczyć, jaki jest skład i wybrać to, co nam najbardziej pomoże.
[E] - Wszędzie taki sam. 6 tabletek i ulotka informacyjna...

Hrabiowska para uprawia...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Jasiu, dlaczego tak...

- Jasiu, dlaczego tak późno wracasz do domu? - pyta mama.
- Bawiliśmy się w pociąg, który miał 2 godziny spóźnienia.

Twierdzenie 1....

Twierdzenie 1.
Człowiek = jedzenie + spanie + praca + rozrywka.
Małpa = jedzenie + spanie.
Człowiek = małpa + praca + rozrywka.
Człowiek - rozrywka = małpa + praca.
Ergo: człowiek, który nie ma czasu na rozrywki, to zarobiona małpa.

Twierdzenie 2.
Mężczyzna = jedzenie + spanie + zarabianie pieniędzy.
Mężczyzna = małpa + zarabianie pieniędzy.
Mężczyzna - zarabianie pieniędzy = małpa.
Ergo: facet, który nie zarabia, to małpa.

Twierdzenie 3
Kobieta = jedzenie + spanie + wydawanie pieniędzy.
Kobieta = małpa + wydawanie pieniędzy.
Kobieta - wydawanie pieniędzy = małpa.
Ergo: kobieta, która nie wydaje kasy, to małpa.

Teza:
Z twierdzeń 2 i 3 wynika, że facet, który nie zarabia pieniędzy, jest jak kobieta, która nie wydaje pieniędzy - to zwykłe małpy są.
Z tego wynika:
Mężczyzna+kobieta = 2 małpy + zarabianie pieniędzy + wydawanie pieniędzy

Z tego wynika, że mężczyzna i kobieta to dwie małpy, które tylko razem potrafią żyć jak ludzie.

Zawsze kiedy jestem na...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Konduktor zatrzymał pasażera...

Konduktor zatrzymał pasażera jadącego bez biletu:
- Proszę Pana, pasażer w pociągu musi przestrzegać dwóch zasad - musi mieć ważny bilet i nie wolno mu przekupić konduktora. Tę pierwszą zasadę już pan złamał...