#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

CO SIĘ STAŁO SIĘ?...

CO SIĘ STAŁO SIĘ?

Byłem w Rossmanie, by uzupełnić braki w mydłach, dezodorantach itp. Na kasie miałem przyjemność być obserwatorem następującej scenki:
Kasjerka przy kasie obok do pani obsługującej mnie przy kasie:
- Coś mi się stało z kasą.
- Pewnie się zablokowała
- Nie... chyba nie...
- To może jakiś błąd Ci wyskoczył
- Błąd? Błąd na pewno nie, bo tu jest napisane że jakiś ERROR.

Zbiórka żołnierzy na...

Zbiórka żołnierzy na korytarzu 200 chłopa:
Chorąży pyta:
- Kto zna się na zamkach bo się zaciął ?
Wychodzi przed szereg "Cichy" ( z przodu nie ma zębów)
Chorąży:
- Na pewno znacie się na zamkach ?
Cichy:
- Taaa, ja taaak znam się na zamkach, jestem ślusarzem, i na nie jednym zamku zęby zjadłem... wyseplenił

200 chłopa w śmiech

KLEJ...

KLEJ

Polazłem do sklepu upolować jakieś śniadanie.
Po drugiej stronie ulicy, miśki budowlane docieplają blok.
- Stefaaann! Mieszasz do uja wafla ten klej czy nie?
- Mieszam, mieszam, tylko nie wiem czy ma być gęsty czy rzadki, czy lekko gęsty?
- Australijski półwytrawny! Qrwa twoja mać!!!

- Zenek, mam problem....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Karolina, nie powinnaś...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Rozmawia dwóch dresiarzy...

Rozmawia dwóch dresiarzy przed sklepem i jeden mówi:
Weź dwie.
Nie wezmnę jedną.
No co ty weź dwie.
Nie, powiedziałem, że wezmnę jedną.
No przestań masz wziąść dwie.
No co ty kto wypije dwie.
No weź co Ci szkodzi.
No dobra.
Wchodzi dresiarz do sklepu i mówi szkrzynkę vódki i dwie lemonniady

W środku nocy mąż budzi...

W środku nocy mąż budzi żonę i podaje jej dwie tabletki.
- Co to jest? - pyta zdumiona żona.
- Aspiryna, na ból głowy, kochanie - mówi przymilnie mąż.
- Ależ mnie nie boli głowa.
- Ha! Mam cię!

Przychodzi Jasiu ze szkoły. ...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Rozmowa kolegów:...

Rozmowa kolegów:
- Byłeś takim zatwardziałym przeciwnikiem małżeństwa, a jednak się ożeniłeś.
- Bo nie smakowało mi jedzenie ze stołówki.
- A teraz?
- Teraz już mi smakuje...

BO WIADOMO, JAKIE JEST...

BO WIADOMO, JAKIE JEST NAJLEPSZE LEKARSTWO...

Mój tata został wezwany do swojej starej pacjentki, która jak relacjonowała telefonicznie przerażona rodzina była umierająca. Ojciec wiedział, że babcia ma końskie zdrowie i pewnie połowę rodziny przeżyje, no ale pojechał na wizytę. Wchodzi do pokoju, na łożu leży podparta poduchami, blada, z przymkniętymi oczami, ręką na piersi, ciężko oddychająca staruszka. Ojciec podchodzi, siada na krawędzi łóżka, pochyla się nad kobieciną i pyta:
- Pani Kozaczukowa, co trzeba?
- Kuniaczku – odpowiada słabym głosem babcia.

(Staruszka lubiła popijać, a rodzina doszła do wniosku, że może jej to szkodzi i dokręcili kranik).