#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

A TY? BYŁEŚ KIEDYŚ U MARTY?...

A TY? BYŁEŚ KIEDYŚ U MARTY?

Zafundowałem sobie dziś rano małą przejażdżkę tramwajem. W związku z powyższym byłem mimowolnym świadkiem rozmowy dwóch pań jadących do fabryki:
- Wie pani, co mi się dzisiaj śniło? Wchodzę do pokoju, a tam mój brat leży u Marty...
- U której Marty? U Szymańskiej?
- A tam, u Szymańskiej. Umarty leży, nieżywy!!! Nie rozumie pani tego?

Spotyka się dwóch facetów:...

Spotyka się dwóch facetów:

- Ile zapłaciłbyś mi za moją żonę?

- Ani grosza.

- Dobra! Umowa stoi!

Rozmawiają dwie blondynki....

Rozmawiają dwie blondynki.
- Mówią że kobieta pierś ma po matce. To dlaczego ja mam jedynkę jak mama ma czwórkę?
- Może masz geny po ojcu???

CÓRKA...

CÓRKA

Pytanie Mężczyzny Mojego Życia świadczyło o niewątpliwej żądzy pogłębienia wiedzy o kulturze. Ma się kulturalnych mężów.
To bardzo mile łechtające jest, jeśli młode czy mąż w pierwszej kolejności zwracają się do mnie z pytaniami, na które mogliby znaleźć odpowiedź w Wikipedii czy inchszej kopalni wiedzy.
Pewnego poranka przy śniadaniu MMŻ zastrzelił mnie pytaniem:
- Kochanie, a jak była córka Gospodarza i Gospodyni?
W przeciągu kilku sekund przez moją głowę przegalopowało setki myśli. Rozpaczliwie próbowałam ustalić, kim są Gospodarz i Gospodyni. Co to może być? Pierwsze skojarzenia: „Chłopi”? Generalnie jakieś utwory o chłopach, rolnikach, ziemiaństwie… [:ke] Się skup kobieto, pokaż że słusznie czynią pytając, wykaż się wiedzą...
Trzeba się ratować, podpowiedź jakaś by się przydała:
- Kochanie, a o jaki utwór literacki ci chodzi?
(Chcę tylko nadmienić, że odpowiedź MMŻ sprawiła ,iż mojemu pierworodnemu przysłuchującemu się rozmowie, herbata puściła się nosem, a moja skromna osoba była bliska zadławienia się bułeczką...)
- No, bo nie pamiętam jak to szło: ”ELE MELE DUTKI GOSPODARZ MALUTKI. GOSPODYNI GARBATA, A CÓRECZKA...” No i właśnie nie mogę sobie przypomnieć jaka była córeczka...

A NA NASTĘPNYM PRZYSTANKU...

A NA NASTĘPNYM PRZYSTANKU WPADŁA POLICJA...

Była sobie swego czasu taka gra komputerowa Arcanum. Jakieś dwa lata temu z kumplem z klasy byliśmy na etapie grania w nią całe dnie i rozmawiania o swoich wyczynach. I tak spotkaliśmy się w autobusie w drodze do szkoły:
- I co napadłeś już na ten bank? - zapytał mnie zaraz po tradycyjnym "Cześć"
- Dopiero za drugim razem. - odpowiedziałem wiedząc, że chodzi mu o grę - Najpierw wszedłem tam z samym nożem, ale troche się bałem więc wróciłem później jak już sobie gnata kupiłem.
- A zabiłeś kobietę co tam pracowała? - zapytał
- Nie chciałem ale mnie zaatakowała i musiałem.
W tym momencie facet siedzący przed nami obejrzał się, zmierzył nas obu lekko przestraszonym wzrokiem, szybko odwrócił się zauważywszy, że zauważyliśmy go, po czym szybciutko wysiadł na najbliższym przystanku.

Nauczyciekla w szkole...

Nauczyciekla w szkole pyta dzieci, czy ktos zna jakies zdanie
po niemiecku? Wyrywa sie Jasiu:
-Ja znam!
-No to powiedz
-Posztraffiam ffszystkichhh polakufff...

Konduktor zatrzymał pasażera...

Konduktor zatrzymał pasażera jadącego bez biletu:
- Proszę Pana, pasażer w pociągu musi przestrzegać dwóch zasad - musi mieć ważny bilet i nie wolno mu przekupić konduktora. Tę pierwszą zasadę już pan złamał...

Imigrant z Somalii przyjeżdża...

Imigrant z Somalii przyjeżdża do Wielkiej Brytanii. Na ulicy zatrzymuje pierwszą napotkaną osobę chwyta ją za rękę i mówi:
- Dziękuję za wpuszczenie mnie do tego kraju, za mieszkanie, pieniądze na jedzenie, opiekę medyczną, darmową szkołę i zwolnienie z podatków.
- To pomyłka - odpowiada przechodzień. - Ja jestem Afgańczykiem.
Somalijczyk idzie więc do kolejnej osoby:
- Dziękuję, że stworzyliście taki piękny kraj!
- To nie ja, ja jestem z Iraku – słyszy odpowiedź.
Wreszcie widzi matkę z dzieckiem:
- Czy pani jest Brytyjką? – pyta.
– Nie, pochodzę z Indii.
- To gdzie się podziali wszyscy Brytyjczycy?
Kobieta zerka na zegarek i mówi:
- Pewnie są w pracy.

Żona wściekła na męża...

Żona wściekła na męża dzwoni na jego komurę:
- Gdzie ty się szwędasz?
On na to spokojnie:
- Kochanie, czy pamiętasz ten sklep jubilerski w którym ci się podobał ten złoty naszyjnik z perełką?
- Ależ oczywiście misiu - spuszcza z tonu żona.
- No to jestem w knajpie obok.

KOMUNIKACJA...

KOMUNIKACJA

Mama koleżanki [M] robi porządki przed Świętami, m.in. ściąga suche pranie w łazience. Pyta Ojca koleżanki [O], który jest w kuchni:
[M] - Czy to Twoja koszulka?
[O] - Która?
Koleżanka (z pokoju) - W pół do trzeciej!