psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

A TY ZNOWU BEZ KURTKI...

A TY ZNOWU BEZ KURTKI CHODZISZ

Drrugii zzzień śfiąttt... Z każdego zakątka klatki schodowej dochodzą wesołe odgłosy rozkosznych, biesiadno - rodzinnych posiedzeń i poleżeń. Jestem wyłączona z biesiad z racji stanu mego błogosławionego. Leżę i się byczę. Młode hasa z wodą po podwórku. Mój papcio podreptał na balkon oblukać wnuka. Słyszę pouczającą reprymendę:
- A ty znowu bez kurtki? Co mama mówiła? Załóż ją w tej chwili!
Się wiec podk**wiłam, bo gówniarzowi zabroniłam tych rozbieranek - zimno wszak.
Nagle reprymendy zamilkły, a z balkonu wyszedł papcio.
- Co, Olaf znowu bez kurtki? - pytam.
- W kurtce.
- To dlaczego się na niego darłeś?
- Pomyliłem dzieciaki - powiedział papcio i znikł w czeluściach kuchennych.

Użerałem się już trzecią...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Dwóch smutnych na przeszukaniu...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Bronek K. wylądował w...

Bronek K. wylądował w szpitalu. Siostra rozmawia z lekarzem prowadzącym.

- Pani doktorze. Obawiam się o naszego prezydenta. Od dziesięciu minut dmucha w jakąś piszczałkę. Nie wiem.
Może kogoś powiadomić? Psychiatrę wezwać? Nie wiem co robić!
- Ech... głupiaś siostro. Przecież to myśliwy. Kaczki potrzebuje, to nawołuje...

Facet do kobiety robiącej...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

– Kochanie, chciałem...

– Kochanie, chciałem ci coś powiedzieć.
– Tak, wiem, ja ciebie też.
– Z kim?!

Przychodzi kobieta do...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

PRECYZYJNA EKSPEDIENTKA...

PRECYZYJNA EKSPEDIENTKA

W długi weekend byłem w jurze krakowsko-częstochowskiej, a konkretniej w Ogrodzieńcu. Pewnego dnia, przed pójściem na szlak, wstąpiliśmy do sklepu celem zakupienia jakichś czekolad, czy czegoś do picia. Uwagę znajomego przykuły stojące w lodówce, w niedużym wiadereczku śledzie, które były doskonałym dodatkiem do pewnego rodzaju napoju wyskokowego.
Postanowił spytać całkiem ładną panią ekspedientkę, w jakiej zalewie są te śledzie. Niestety nie sprecyzował pytania i spytał po prostu:
- Przepraszam, w czym są te śledzie?
Pani ekspedientka odparła mu na to, z przeuroczym uśmiechem, zadowolona z tego, że znała odpowiedź:
- W wiaderku.

- Wchodzę dziś do marketu,...

- Wchodzę dziś do marketu, a na kasie siedzi stażystka. Stara się bidulka, jak może. A obok niej doświadczona koleżanka podpowiada, co ma robić.
- No i...?
- Idę do urzędu - analogiczna sytuacja. Stażystka wypełnia dokumenty, a wytrawna urzędniczka pomaga młodszej koleżance.
- NO I...?!
- Chyba skorzystam dziś z usług agencji towarzyskiej.

Troszkę nerwowo zakończył...

Troszkę nerwowo zakończył się walentynkowy wieczór.
Po uroczystej kolacji przy świecach, żona znosiła wszystko do kuchni, a ja usiadłem przed telewizorem.
Wracając po chwili z kuchni zapytała:
- Jest coś interesującego na szklanym ekranie?
Leciały właśnie kwalifikacje na Eurowizję, odpowiedziałem:
- Kurz!