psy
fut
lek
emu
#it
syn
hit

Wizyta George’a Busha...

Wizyta George’a Busha w Albanii. Amerykanin podchodzi do tamtejszego prezydenta, Alfreda Moisiu i się żali:
- Kolego prezydencie, właśnie za*ebali mi zegarek!
- A nie zauważył pan może kogoś podejrzanego? - pyta prezio albański.
- Aaaa... oooo... ten koleś stał obok mnie!
- To mój premier rzadu, Sali Berisha - chwali się Moisiu i idzie do gostka. Za chwilkę wraca, a w ręku trzyma czasomierz.
- To ten zegarek, panie Bushu?
- Tak! I co mówił premier, jak go oddawał?
- Mówił...? Oddawał...? Nic, nawet nie poczuł!

Chłopak poznaje dziewczynę...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Mąż, wysłany przez żonę...

Mąż, wysłany przez żonę na zakupy, wraca po godzinie z pełnymi siatkami.
Postawił w kuchni na stole i zaczyna wszystko wykładać.
Żona kolejno odbiera kupione produkty zadowolona, nagle zdziwiona pyta:
- A te rożki waflowe to w jakim celu kupiłeś?
- Na wypadek gdybyś mi chciała dzisiaj zrobić loda!

Ostatnio to u nas na...

Ostatnio to u nas na cmentarzu historia była! Przywieźli faceta - pochować. Oczywiście zebrali się wszyscy - rodzina, znajomi... A facet nagle hop! Usiadł w trumnie:
- A ja żywy jestem!!!
Co się działo! Wszyscy się cieszą, śmieją, brawa biją, ktoś baloniki kolorowe zaczął puszczać, ktoś konfetti sypnął, żona rozpłakała się z radości...
Normalnie ledwo gościa zakopaliśmy...

A TY BYŚ TO ZROBIŁA?...

A TY BYŚ TO ZROBIŁA?

Zanim się zacznie, kilka słów wprowadzenia.
Jacek i Agata (imiona postaci zostały celowo zmienione) byli zgodnym małżeństwem od paru lat, ona go kochała bardzo, on ją trochę mniej, ale nigdy się do tego nie przyznawał. Jacek miał ciągoty do tego, żeby się rozglądać za ładnymi kobietami, ale póki co, tylko na zaspokajaniu wizualnej żądzy się kończyło. Miał też jedną z tych męskich przypadłości, co to trzyma go w domu z dala od: gotowania, prasowania, robienia prania, bo miał do tego dwie lewe ręce. Dzielna Agata starała się go wytrenować w tych czynnościach, co niestety przychodziło jej z wielkim oporem, zwłaszcza, że Jacek za wszelką cenę, starał się być jak najmniej pojętnym uczniem.
Była też sobie pewna Beata, była Jacka, dla której parenaście lat temu Jacek stracił głowę z wzajemnością, ale w końcu im jednak nie wyszło. Obecnie akceptowana przez panią domu (i nawet traktowana z sympatią - przyjaciół trzymaj blisko a wrogów jeszcze bliżej), często pojawiała się w ich domostwie na wieczorkach filmowych, czy na niedzielnych plotach. Beatę i Jacka łączyły stosunki czysto przyjacielskie i rozumieli się jak łyse konie. Enyłej, na takim wieczorku filmowym byłem i ja. Agata krzątała się po aneksie kuchennym i szykowała kanapki, czipsy sypała w miski, słowem robiła wyżerę do filmu, a myśmy se w saloniku plotkowali i czekali na pyszności.
Jednakowoż czujna Agata, starała się śledzić kątem oka, co się dzieje w salonie zgodnie z dewizą, póki ja mam oko na Beatę, dopóty Jacek na nią mieć oka nie będzie.
Tymczasem rozmowa w pokoju wyglądała tak (co jak się wkrótce okazało usłyszała Agata):
(perlisty śmiech Beaty - takie blondykowate „hihihi hahaha”)
[J]acek - Wiesz mam propozycję nie do odrzucenia dla Ciebie.
(tu nachyla się i szepcze coś w ucho, znów perlisty śmiech Beaty)
[B]eata - Ale ty jesteś głupi wariacie! Nie może Ci tego zrobić Agata? Mnie musisz o to prosić? Przecież kolega tu jest, to tak nie wypada!
[J] - No weź przestań... Przecież wiem, że robisz to najlepiej na świecie! Proszę...
[B] - No dobra jak tak prosisz, to zrobię Ci to po filmie, jak Agata będzie zmywała...
(tu niczym burza wpada Agata, bo uruchomiła jej się czerwona lampka alarmowa i zazdrośnik)
[A] - Jakbyś mnie poprosił, to na pewno bym Ci to zrobiła i to dwa razy lepiej niż Beata, cokolwiek by to nie było! Więc co to było? Co miałaś mu zrobić?
Tutaj popatrzyłem na Jacka i zobaczyłem ten szelmowski wzrok - on to zaplanował! Wiedziałem, skubany!
[B] - Ależ Agatko, on mnie poprosił, żebym mu wyprasowała te wszystkie koszule, które mu wrzuciłaś do szafy i powiedziałaś, że ma se sam wyprasować!

Byli sobie Jasio i Bartek....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Mąż mówi do żony:...

Mąż mówi do żony:
- Mania albo ty się odkryła, albo obory nie zamknęła.

Panienka, pod wpływem...

Panienka, pod wpływem "Czterech pancernych i psa", będąc samotną, napisała w ogłoszeniu matrymonialnym:
- Poszukuję mężczyzny tak przystojnego jak Grigori, tak miłego jak Janek, silnego jak Gustlik, odważnego jak Tomek i wiernego jak Szarik.
Po miesiącu dostała odpowiedź:
- Droga pani, co prawda nie jestem tak przystojny jak Grigori, miły jak Janek, silny jak Gustlik, odważny jak Tomek i wierny jak Szarik, ale za to... lufę mam jak RUDY!

Płynie sobie Wania ekskluzywny...

Płynie sobie Wania ekskluzywnym statkiem poprzez Ocen ..pogoda fantastyczna, słoneczko świeci wysoko przyjemny wiaterek...żyć nie umierać...
A Wania w kajucie trzeci dzień siedzi i w ogóle nie wychodzi... . Sąsiad Wani z kajuty zaniepokojony pyta:
- Ty! Wania! A co ty tak już trzeci dzień siedzisz zamknięty co? Chodź wyjdziemy na pokład, pochodzimy sobie...
- Nie... nie ma mowy boję się!
- Co?
- No ..boje się.. Ty nic Maniuszka nie rozumiesz.. Jadę ja do babci do stanów. Jechałem już pociągiem, ale się wykoleił, jakimś cudem tylko ja jeden przy życiu zostałem... Leciałem później samolotem.. poszedłem odlać się i co? I co? Wypadłem!.. jakimś cudem tylko ja jeden przy życiu zostałem... a teraz płynę sobie statkiem.. może i dopłynę.. Daj Boże..
Nagle z megafonu słychać komunikat kapitana:
"Uwaga podróżni nasz statek tonie! Teraz wszyscy dostaną nadmuchiwaną łódkę i gwizdek do odstraszania rekinów"
Na co Wania :
- Ot i się kur**a znowu zaczęło... albo gwizdek będzie połamany albo rekin głuchy!!!

Kumpel powiedział do mnie:...

Kumpel powiedział do mnie:
- W 'Rozmowach w toku' był taki koleś, który przespał się z trzema różnymi kobietami i one wszystkie zaszły z nim w ciążę w tym samym czasie!
- To odrażające! - odpowiedziałem – siedzieć w domu i oglądać to g*wno. Znajdź se robotę!