psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

Żona wróciła z pracy....

Żona wróciła z pracy. Siadła na łóżko, podciągnęła nogi pod brodę i przygląda się, jak jej mąż myje podłogę. Po chwili mówi:
- A wiesz, kochanie, mój szef znów mi dziś powiedział, że gotów jest dla mnie zostawić swoją żonę i dzieci. Ale on na pewno żartuje.
- A może nie... - odpowiedział mąż z nadzieją w głosie.

Kłótnia małżeńska:...

Kłótnia małżeńska:
- A z kim, będę miała twoje dzieci, to jest moja osobista sprawa!

Siedziałem sobie w McDonaldsie...

Siedziałem sobie w McDonaldsie. Nagle pojawił się Tusk. "I tak ci nikt nie uwierzy" - powiedział.
I zeżarł mi frytki, colę i ciastko jagodowe.

Wieczór, małżeństwo konsumuje...

Wieczór, małżeństwo konsumuje swój związek. Po wszystkim leżą obok siebie, żona zachęca męża do kolejnej konsumpcji. On rzecze:
- Kochanie, daj mi chwilę odpoczynku, to dla mnie wysiłek, jakbym przebiegł 20 okrążeń na stadionie.
Żona:
- Jeszcze nie widziałam, żeby ktoś przebiegł 20 okrążeń w 1,5 minuty...

Dwóch pilotów leci samolotem....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Ale mamo, proooszę...

- Ale mamo, proooszę - jęczał książę.
- Nie, synu - odparła stanowczo królowa matka.
- Proooooszę....
- Nie!
- Proooooooooooszę....
- Nie!
- Proooooooooooooooooooooszę....
- Jezu Chryste, dobrze już! - ustąpiła królowa i poniżej punktu:
12. Czy przez dwadzieścia materaców i dwadzieścia puchowych pierzyn wyczuwa ziarnko grochu [...]
dopisała na liście:
13. Czy połyka [...]

Mąż wraca z dłuższej...

Mąż wraca z dłuższej delegacji. Żona w pracy. Małoletnia córka leży w łóżku przytulając się do misia i mówi do niego:
- Ech, ty, erotomanie, starczy, ja więcej nie mogę! Dziesięć razy jednej nocy, kto to wytrzyma?
Mąż zszokowany pyta:
- W co się bawisz, córeczko?
- W mamusię.

Co mówi komputerowiec...

Co mówi komputerowiec jak widzi swoją teściową? Alt + Ctrl + Delete

Ateista po śmierci trafił...

Ateista po śmierci trafił do piekła. Pierwsze, co zrobił, to zapytał diabła, jak tam jest.
-Nie ma się czego bać, tu jest naprawdę fajnie. Chodź ze mną to ci pokażę.
Przechodzą korytarzem i mijają kina, restauracje, puby, domy publiczne, teatry, kluby, kręgielnie... Normalnie życie jak w Madrycie, dla każdego coś miłego. Ateista jest już prawie całkowicie przekonany, że będzie mu tu lepiej niż na ziemi, kiedy nagle widzi otwarte drzwi, a za nimi ściana ognia i przytłumione krzyki ludzi...
-A to co ma znaczyć, diable? Miało być fajnie.
-Spokojnie, to tylko katolicy. Jak sobie wymyślili-tak mają.

- Powiem ci Heniu, miałem...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.