psy
fut
lek
emu
hit
#it
syn

Spotykają się dwa psy....

Spotykają się dwa psy. Jeden chudy, że aż strach, same żebra widać, drugi tłuściutki jak pączek w maśle.
Tłusty patrząc na chudego mówi:
- Wiesz co... tak patrząc na ciebie to można by było pomyśleć, że w promilu 50 km to bieda... nie ma nic do jedzenia!!
Na to chudy patrząc na tłustego:
- A patrząc na ciebie to można pomyśleć, że to z twego powodu!!

Po czym można poznać,...

Po czym można poznać, że Mario chciał zostać adwokatem?
- Poszedł na prawo.

Zapałki - 1zł...

Zapałki - 1zł
Benzyna - 100 zł
Widok palącej się szkoły - Bezcenny

Halo? Czy to serwis komputerów...

Halo? Czy to serwis komputerów?
- Tak. W czym mogę pomóc?
- Mój komputer nie daje się włączyć i wydobywa się z niego biały dym. Czy to znaczy, że się zepsuł?
- Nie, to znaczy, że wybrał nowego papieża.

Przychodzi facet do Urzędu...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

SERCE ROŚNIE...

SERCE ROŚNIE

Opowiadał mi znajomy lekarz, pracujący fizycznie (czyli ortopeda), że miał kiedyś w zimie zwariowane przedpołudnie, na izbie przyjęć, w pewnym ambulatorium chirurgicznym. Wszyscy się wściekli, karetki jeździły jak oszalałe, kolejka w poczekalni, w cudowny sposób, się nie zmniejszała. Zużył więcej gipsu, niż średniej wielkości firma budowlana. Podczas przerwy udało mu się jedynie dowlec do szpitalnej kawiarni i usiąść nad ciastkiem i kawą.
Twarz ukrył w dłoniach, próbując zebrać skołatane myśli. Kiedy ponownie otworzył oczy, stała przed nim staruszka, która z niezwykle poważną miną, zwróciła się do niego:
- Miałam opory oddać, tu do Was, mojego chorego męża, bo nie cieszycie się, jako szpital, najlepszą renomą. Ale gdy widzę, że tutejsi lekarze modlą się przed jedzeniem, to serce moje napełnia się otuchą...

- Szanowny panie, przekopaliśm...

- Szanowny panie, przekopaliśmy się przez pana drzewo genealogiczne i wyszło nam, że pana przodkiem był Król Artur!
- Pewnie, za taką kasę jaką wam dałem...
- Oto potwierdzające manuskrypty, wypisy, foliały itp. Trzeba tylko...
- Ani grosza więcej!
- No co pan?! Środki wpłacone wystarczą. Trzeba tylko... tylko... przekonać społeczeństwo Anglii, że rodowe nazwisko Króla Artura to Mazurczak.

Rozmawiają dwie psiapsiółeczki...

Rozmawiają dwie psiapsiółeczki:
- No, i powiedział mi wtedy, że jeśli jeszcze raz się dowie, że go zdradziłam, to się zastrzeli!
- I co?
- Nic - od tego czasu nic mu nie mówię i już siedem razy ocaliłam go od śmierci!

Nie uwierzycie, ale ostatnio...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

PRACOWNIK ROKU...

PRACOWNIK ROKU

Zainspirował mnie film z monster TV na który ekipa wyburzeniowa otworzyła niechcący gościowi ubikację. Jako że sam pracuję w tej branży (tylko my lepszy sprzęt mamy ;P) stwierdziłem, że podzielę się podobną historyjką.
Moja ekipa burzyła halę przyklejoną do nowego hipermarketu. Zgodnie z rysunkiem oba obiekty miały mieć osobne ściany, więc operator pociągnął za ścianę... no cóż efekt jak na wspomnianym filmiku. Tylko że zamiast łazienki oczom ekipy ukazało się zaplecze hipermarketu. W środku przerażone pracownice i... i on - twardziel. Człowiek który pakował na tacki mielone mięso. Nie przerwał pracy ani w chwili gdy waliła się ściana, ani nawet gdy doszły do niego kłęby pyłu. Po prostu pracował dalej ładując to mięso razem z ceglanym pyłem i innym syfem który z tej okazji się w powietrze zniósł. Jeden z operatorów doskoczył do niego mówiąc:
- Panie, co pan robisz? Przecież pan z tym syfem pakujesz
- Panie, mi płacą akordowo.