#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Spotyka się dwóch głuchoniemyc...

Spotyka się dwóch głuchoniemych. Jeden ma rękę w gipsie. Drugi pyta (na migi):
- Co ci się stało?
- A, nie chcę gadać.
- No nie bądź taki, powiedz!
- Daj spokój, już się o tym nagadałem.
- No weź..
- Dobra. Poznałem zajefajną dziewuszkę. Uprawia sporty, modelka, rozmiary idealne. Namówiłem ją na wspólną noc. Mówię ci, takie tempo, takie pozycje, to nawet w Kamasutrze nie znajdziesz.
- Cholera, ciekawe, co to za pozycje...
- Nie powiem.
- No nie bądź taki, mnie nie powiesz?
- Nie powiem, nie to nie.
- To powiedz chociaż jak rękę sobie złamałeś.
- Złamałem jak opowiadałem, rozumiesz?!

W byłym ZSRR wyprodukowano...

W byłym ZSRR wyprodukowano tak cienki drucik, że był widoczny jedynie pod potężnym mikroskopem. Zadowoleni wysłali swój produkt do Szwajcarii aby się pochwalić swoją precyzją.
Po tygodniu przesyłka wróciła, niby w nienaruszonym stanie. Dopiero dołączony list wyjaśnił całą sprawę.
- My z drucika zrobiliśmy rurkę!

ROZMOWA TIROWCÓW...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Egzamin z prawa cywilnego....

Egzamin z prawa cywilnego.
Profesor mówi do studenta:
- Ostatnia szansa dla pana... może kazus. Otwieramy testament, a okazuje się, że jest sporządzony niezgodnie z przepisami prawa i jest nieważny. Co należy wtedy robić?
- Trzeba napisać jeszcze raz.

Arab podrywa Ukrainkę:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Żona kocha się z mężem....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Siedzą trzy bociany na...

Siedzą trzy bociany na łące i opowiadają sobie ostatnie wydarzenia związane z wiosennym powrotem i wprost proporcjonalnym przyrostem populacji ludzkiej. Opowiada pierwszy:
- Latałem tydzien nad domem Kargulów i wiecie co, urodził im się ładny chłopczyk.
Drugi bociek na to:
- A ja latałem dwa tygodnie nad domem Pawlaków i urodziły im się ładne bliźniaki.
Trzeci bociek radośnie zaklekotał:
- Hehe, a ja latałem dwa dni nad parafią i wiecie co, ale kurde mieli stracha!!!

Dzisiaj w butiku patrzę...

Dzisiaj w butiku patrzę - stoi sympatyczny chłopak, stylowo ubrany, niezła figura. No - myślę sobie - los podsyła. Poprawiam fryzurę, podchodzę bliżej... a to manekin.

USPRAWIEDLIWIENIE...

USPRAWIEDLIWIENIE

Źródło jest dość pokrętne więc nie będę go objaśniał litościwie... Sprawa sprowadza się do lekcji w klasie nauczania bardzo początkowego, gdzie Pani Nauczycielka zdybała małolata bez pracy domowej. Standardowe teksty usprawiedliwiające zastąpiło w tym momencie nietypowe wyznanie:
"Tata jeździ TIR-em. Nie było go trzy tygodnie. Wrócił wczoraj i zamknął się z mamą w pokoju. A ja tam miałem plecak..."

Dwaj zaproszeni na przyjęcie...

Dwaj zaproszeni na przyjęcie policjanci podaną przed chwilą rybę zaczynają jeść używając noży. Gospodarz domu chcąc w delikatny sposób zwrócić im uwagę na niestosowne zachowanie, opowiada anegdotę:
- Pewnego płetwonurka zaatakował kiedyś wieloryb. Wtedy ten bez zastanowienia wyjął nóż. Na to wieloryb: "Co? Na rybę z nożem?"
- Cha, cha! Świetny dowcip! - śmieje się pierwszy policjant, nadal krojąc rybę nożem. - Wieloryb i mówi!
- Głupiś, Franek. - poprawia kolegę drugi policjant. - Przecież każdy wie, że wieloryb, to nie ryba, tylko ssak!