psy
fut
lek
emu
#it
syn
hit

- Co jest gorsze: choroba...

- Co jest gorsze: choroba Parkinsona czy Alzheimera?
- Właściwie to wszystko jedno, czy sie wyleje piwo czy zapomni gdzie się je postawiło...

Ku zaskoczeniu opini...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

ŚWINIE W KOSMOSIE...

ŚWINIE W KOSMOSIE

Kolega usłyszał w "mięsnym":
- Czy są skrzydełka wieprzowe?
- Chyba pan żartuje?
Klient z oburzeniem:
- A dlaczego miałbym żartować?!

Po otrzymaniu rachunku...

Po otrzymaniu rachunku telefonicznego moja żona wrzeszczała na naszego syna za to, że dzwonił na sekslinię.
Spytałem:
- Cieszę się, że tak jest, ale skąd wiesz, że to nie ja?
- No oczywiście… - odpowiedziała. - Większość tych telefonów trwała dłużej niż 5 minut.

Podczas seansu w kinie,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Wykłady o alkoholiźmie...

Wykłady o alkoholiźmie na pewnej uczelni:
-Drodzy studenci, gdybyśmy wzięli pierwszego lepszego barana i postawili przed nim wiadro wody oraz wiadro wódki, to co by wypił?
-Wodę oczywiście!
-A dlaczego?
-A bo baran...

Na przystanku czeka babcia...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Czterech żołnierzy na...

Czterech żołnierzy na papierosku w jednostce. Jeden proponuje, żeby
pójść do dowódcy i poprosić o przepustkę. Przygasili, poszli.
Wchodzi do gabinetu pierwszy i prosi o zgodę na przepustkę. Dowódca mówi:
- Jeśli podsuniesz mi jakiś pomysł racjonalizatorski, to dostaniesz przepustkę.
- Proste! O tam szeregowy Malinowski kosi trawę. Macha kosą w dwie strony, ale kosi tylko w jedą. A jakby mu drugą kosę w drugą stronę przyczepić, to od razu by w dwie strony kosił!
Dostał przepustkę. Wchodzi drugi - tak samo prosi o przepustkę i też słyszy warunek - podać pomysł racjonalizatorski.
- Proste! Tam szeregowy Malinowski trawę kosi. Macha kosą tam i z powrotem, kosi, ale jakby mu jeszcze widły doczepić, to mógłby od razu to siano w kopki składać!
Ten również przepustkę dostał. Wchodzi trzeci, to samo pytanie, ta sama odpowiedź.
- Proste! Tam szeregowy Malinowski kosi trawę i składa siano w kopki. A jakby mu tak taczkę doczepić jeszcze, to i by zbierał od razu!
I ten dostał przepustkę. Wchodzi czwarty. Dialog ten sam.
- Yyyy... nie wiem...
- Wobec tego idź, pomyśl, a jak coś ci przyjdzie racjonalizatorskiego, to przychodź.
Wyszedł wojak, stanął koło drzewa i drapie się w głowę... Nagle podchodzi do niego szeregowy Malinowski z całym dziwacznym ustrojstwem - dwiema połączonymi kosami i doczepionymi widłami oraz z dowiązaną taczką - i uśmiechając się ironicznie mówi:
- Co, na przepustkę chce się iść?
- Taa...
- k***a i trzeba pomysł racjonalizatorski wymyślić?
- Taa...
- Tak!? k***a! Latarkę mi do łba przymocuj! LATARKĘ!! To i, k***a, w nocy będę mógł kosić!!

WPADLI NA SIEBIE...

WPADLI NA SIEBIE

Byłem dziś świadkiem następującej sytuacji. Stałem sobie spokojnie na światłach, gdy nagle przebiegła obok mnie młoda kobieta. A że było czerwone to jeździło dużo samochodów. I tak sobie kicając dziewoja wpadła na jeden z nich. Nie jechał, co prawda z dużą prędkością, ale mimo to zatrzymała się na przedniej szybie. Usłyszałem tylko jak wysapała:
- Tata?
A on ze zdziwieniem odpowiedział:
- Madziu, nie poznałem cię. Co ty tu robisz?

- O witam sąsiada, hehe,...

- O witam sąsiada, hehe, "fioletowe oko". Co tam się znowu stało?
- A idź w cholerę z tymi babami. Moja se ostatnio wymyśliła, że powinienem sobie jakieś zajęcie koło domu znaleźć, to z wami na browar nie będę tak często chodził.
- Nie mów, że się zgodziłeś?
- Pewnie, że tak. Powiedziałem jej, że założę za garażem ogródek.
- O to pewnie wniebowzięta?
- No właśnie nie bardzo. Krzesła rozłożyłem, stolik przyniosłem, sprzęt pożyczyłem od Staśka z pubu... No w każdym razie, ona przyszła jak żeśmy z Jaśkiem beczkę toczyli i się trochę wk*rwiła...