#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Spotykają się dwie dżdżownice...

Spotykają się dwie dżdżownice i jedna pyta się drugiej:
- Co u was wczoraj takie krzyki w mieszkaniu było słychać??
- A... tatę chcieli wyciągnąć na ryby.

Józek już od roku chodził...

Józek już od roku chodził do Hanki, ale ani razu się do niej nie dobierał. W końcu matka Hanki, wdowa, zdecydowanie mówi do Józka:
- Ludzie gadają, że ty nic w gaciach nie masz! Jak masz, to pokaż!
Józek posłusznie ściąga gacie. Wdowa mówi z zachwytem:
- Hanka! Albo ty go bierzesz, albo ja, bo taka sztuka, to koniecznie powinna zostać w rodzinie!!!

Dwaj w kawiarni....

Dwaj w kawiarni.
- Panie Rebsztok, co to będzie w lecie?
- Co ma być? Upał. Zastój w interesach. Rodzina pojedzie na wczasy. Ceny trochę wzrosną.
- Ale ja pana pytam, co będzie w lecie?
- A co jeszcze ma być? Ajzensztub zbankrutuje.
- Pan mnie nie przerywa! Ja się pytam, co to będzie w lecie, jeśli panu już teraz tak nogi śmierdzą?

Zenon Kupalonka z Sokółki...

Zenon Kupalonka z Sokółki wybrał się na polowanie i przez pomyłkę wziął papierosy syna.
Do śniadania ustrzelił trzy żyrafy i kangura.

W niedzielę przed obiadem...

W niedzielę przed obiadem zięć przegląda gazetę, czekając aż podadzą do stołu. W pewnym momencie woła teściową i mówi:
- Mamusia podejdzie i przeczyta. Ktoś tutaj dziękuje mamusi... Jest w ogłoszeniach.
Teściowa patrzy, a tam napisane: "Rodzice dziękują kobiecie, która wyssała jad z rany po ukąszeniu naszego syna przez żmiję w lesie, dnia...

Do sklepu przychodzi królik....

Do sklepu przychodzi królik.
- Czy jest dwu metrowy chleb?- pyta
- Nie ma- odpowiada sprzedawca
Przychodzi następnego dnia z tym samym pytaniem. Odpowiedź jest ta sama.
Jeszcze kolejnego dnia przychodzi.
- Czy jest dwu metrowy chleb?-pyta
- Tak jest- odpowiada sprzedawca
- Hmmmmmm. To ja poproszę piętkę.

Egzamin na politologii....

Egzamin na politologii. Do pokoju egzaminacyjnego wchodzi student.
- Proszę mi opisać sytuację polityczną w Zimbabwe.
Student myśli, myśli w końcu prosi o drugie pytanie.
- Dobrze - odpowiada profesor. - W takim razie proszę mi opisać sytuacje polityczną w Botswanie.
Przerażony student zaczyna prosić profesora o trzecie, ratunkowe pytanie.
- Jak pan sobie życzy. Proszę mi porównać sytuację polityczną Zimbabwe z sytuacją polityczną Botswany.

Niedźwiedź i zajączek...

Niedźwiedź i zajączek złapali złotą rybkę. Każdy z nich dostał trzy życzenia. Pierwszy odezwał się niedźwiedź:
- Rybko, spraw, żeby w całym lesie były same niedźwiedzice i tylko ja jeden samiec!
Rybka spełniła życzenie.
- A ja bym chciał skuter - rzekł zajączek po chwili namysłu.
Przed zajączkiem stanął piękny, błyszczący skuter.
- Rybko - powiedział podekscytowany misiek - Spraw, żeby w całym kraju były same niedźwiedzice i tylko ja jeden samiec!
Rybka spełniła życzenie.
- A ja bym chciał kask - oświadczył zajączek.
Natychmiast kask otrzymał.
- Rybko, spraw, żeby na całym świecie były same niedźwiedzice i tylko ja jeden samiec! - poprosił napalony niedźwiedź.
Rybka spełniła życzenie.
Na to zajączek założył kask, siadł na skuter i na odjezdnym krzyknął:
- A ja bym chciał, żeby niedźwiedź był gejem!

- Słuchaj, a Ty wiesz...

- Słuchaj, a Ty wiesz za co bombardują Kadaffiego?
- Za to, że zjednoczył swój naród, dał im preferencyjne kredyty i sprzedaje benzynę po 40 groszy za litr...
- No to chwała Bogu, że u nas jest Platforma Obywatelska, która nigdy nie dopuści do takiej sytuacji...

Pewnego razu przyszedł...

Pewnego razu przyszedł murzyn do lekarza:
-Panie doktorze, zapłacę każde pieniądze żeby pan sprawił ze będę roślina jakąkolwiek.
-No dobrze zastanowię się i jutro dam panu odpowiedź, ale to będzie drogo kosztowało.
Przychodzi murzyn na drugi dzień.
-No i jak panie doktorze ?
-znalazłem sposób, proszę się rozebrać i położyć przyrodzenie na tym kołku i zamknąć oczy.
Lekarz chwycił za nóż i obciął mu małego
- panie doktorze co pan zrobił krzyczy przerażony murzyn.
-lekarz na to: chciał pan być roślinka. no to teraz pan jest CZARNY BEZ