psy
fut
lek
emu
#it
syn
hit

Wieczór, mąż pręży mięśnie...

Wieczór, mąż pręży mięśnie przed żoną.
- Osiemdziesiąt kilogramów dynamitu!
- Szkoda, że lont ma tylko 5 cm!

Pewna kobieta wyjechała...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Idzie czerwony kapturek...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

W dzieciństwie mówiono...

W dzieciństwie mówiono mi, żebym nie biegał z nożyczkami. Ale ja na przekór im wszystkim biegałem. I proszę. Teraz po latach jestem prezesem ogromnej firmy produkującej nożyczki.

KAŻDY PRETEKST JEST DOBRY...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- W moim małżeńskim łóżku...

- W moim małżeńskim łóżku jest tak jak w Playboy’u!
- ???
- Wychodzi raz na miesiąc...

Dwaj dobrzy koledzy wyruszyli...

Dwaj dobrzy koledzy wyruszyli odpicowanym Polonezem na panienki.
Wiedzieli gdzie przy drodze szybkiego ruchu stoją, wybrali więc właściwy kierunek.
Po niespełna dwudziestu minutach byli na miejscu.
- Patrz jakie szczęście, prawie dwie jakby czekały na nas - mówi kierowca.
- No!... Ja wezmę tę czarną przy kości, a ty tę chudą rudą!
- Zaraz, zaraz!... Dlaczego tak decydujesz?
- No przecież ty lubisz stale wciskać do dechy!

Prezes biura - starszy,...

Prezes biura - starszy, poważny, lekko siwiejący pan - przyjmuje do pracy młodziutką sekretarkę. Panienka wymalowana, w krótkiej spódniczce, na szpileczkach, taka z tych "nie podchodź, nie dotykaj!" Prezes sadza ją do komputera i mówi:
- A teraz, moja droga, pisz to, co będę dyktował.
Panienka z pretensją:
- Nie jestem "pana" i nie jestem "droga"!
Prezes po cichu:
- Oczywiście, właśnie dlatego nie jesteś moja, że nie jesteś droga...

SYLWESTER SIĘ ZBLIŻAŁ......

SYLWESTER SIĘ ZBLIŻAŁ...

W pracy paczkę robię. Zapakowałam toner dla klienta, wzięłam herbatkę, paczkę, podchodzę do szefa Marcina i pytam:
- Masz kielicha?
Marcin bez słowa odwraca się do szafki, wyjmuje rum, dolewa mi do herbaty.
[Ja] - Yyy... No, dzięki, ale mi chodziło o nalepki z kieliszkiem na paczki, żeby nie rzucali na poczcie...

Przychodzi dziewczyna...

Przychodzi dziewczyna do fryzjera z trzema włosami na głowie i mówi:
- Warkocza...
Fryzjer ją czesze i mówi:
- Nie da się, bo jeden włos wyleciał.
Na to dziewczyna:
- No to kitkę...
Fryzjer ją czesze i mówi:
- Nie da się, bo kolejny włos wyleciał.
A ona na to:
- Trudno, pójdę w rozpuszczonych.