psy
emu
#it
hit
fut
syn
lek

Pijany facet wchodzi...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

W CZASIE DESZCZU KTOŚ...

W CZASIE DESZCZU KTOŚ TAM SIĘ NUDZI

Za oknem pada, nic się nie dzieje. Nudno tak, że nawet spać się nie chce. Wszyscy gdzieś poleźli, pewnie do sklepu. Rozglądam się po pokoju i zastanawiam co tu robić... Nagle - uratowany! Znalazłem pod fotelem książkę. Piękna kolorowa okładka, ociekająca przemocą, kasą i seksem. Kryminał! Drżącymi z emocji dłońmi otwieram i z wypiekami na twarzy wczytuję się w treść pierwszej strony. No Chandler to nie jest, ale zapowiada się nieźle, są już dwa trupy. Przerzucam kartkę, a tam na samej górze, chamsko długopisem dopisane: "mordercą jest Robin, bo był zazdrosny o Suzan"...

Przybiega nastolatek...

Przybiega nastolatek z kanistrem na stację benzynową i zdyszany mówi:
- Do pełna proszę, tylko piorunem.
Co się stało? Pali się? - Pyta sprzedawca.
- Tak, moja szkoła, ale jakby trochę przygasała!

PASTRAMI...

PASTRAMI

Jesteśmy z żoną u teściów w Białymstoku. Wybraliśmy się na spacer do supermarketu. Obecnie to jakaś Stokrotka czy jakoś tak. Ku naszemu rozczarowaniu nie ma już tam patronackiego stoiska PMB, które jeśli chodzi o wyrób wędlin, uznaję kultowo za niedoścignione w naszym kraju. Jakieś jednak niedobitki wędlin z PMB tam były, więc zamawiam jakieś kindziuki i coś tam. Żona w pewnym momencie mówi do mnie:
- Zapytaj czy mają pastrami z PMB ..
Pytam więc:
- Mają Państwo pastrami?
Panienka zza lady:
- Tak, oczywiście, że kroimy!
- To ja poproszę...
- Ale co?
- No... Eee... Pastrami... Bo ja tu go nie widzę.
- Ale czego?
- Jak to czego? PASTRAMI!
- WSZYSTKO KROIMY NA MASZYNIE JAK SE KLIENT ŻYCZY! PLASTRAMI TEŻ! ALE NIECH SIĘ PAN W KOŃCU ZDECYDUJE!

Zając łapie na stopa...

Zając łapie na stopa i nikt go nie bierze jedzie wilk BMW
wsiadaj zając jadą 111km/h
wilk:
- zeszczałeś się?
zając:
- tak!!!!!!!
na następny dzień wilk stoi a zając jedzie ferrari
zając:
wsiadaj wilk
jadą 280
zając:
zeszczałeś się?
wilk:
tak
zając:
to teraz się zesrasz bo nie dosięgam do hamulca!!!!!!!!

Wybrałem się do klubu...

Wybrałem się do klubu go-go. Wsparłem finansowo studentkę, samotną matkę i jakąś młodą dziewczyną z małej miejscowości zbierającą kapitał na własny biznes. Drugiego dnia jako wzorowy obywatel odwiedziłem urząd skarbowy. Wpłacone tam pieniądze wesprą k...wy, złodziei, nierobów i nieudaczników. Mam wrażenie, że moje sumienie wymaga refaktoringu.

Przychodzi facet do banku,podc...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

ZAKUP...

ZAKUP

Pewien pan, nasz rodak, wybrał się na wycieczkę do Włoch.
Bardzo spodobał mu się wiszący u sufitu wentylator, który ozdabiał jego hotelowy pokój. Udał się więc do pobliskiego sklepu by nabyć podobny. Tutaj zaczął się dramat.
Nienaganną angielszczyzną poprosił o wymarzony sprzęt. Sprzedawca popatrzył na niego uprzejmie, ale zrozumienia nie wykazał. Zgodnie z rozumowaniem „nie kijem go, to pałką” pan zażądał wentylatora po rosyjsku. Odrobinę zirytowany złożył prośbę również po niemiecku i, zdaję się, że z dość dużym trudem, po francusku.
Sprzedawca uśmiechał się współczująco, ale w dalszym ciągu nie pojmował.
Zdesperowany pan zaczął metodą „na małpę” machać rękami, buczeć, pokazywać śmigiełko i ogólnie dostarczył pewnie Włochowi sporej uciechy. Na próżno.
W końcu, zasapany i zły rzucił w naszym pięknym języku :
- k***a MAĆ! No, żebym ja mówił w tylu językach i nie mógł nawet kupić parszywego wentylatora sufitowego!
- Aaaaa! Soffitto! Ventilatore! – zaskoczył sprzedawca radośnie.
Z tego co wiem, zakupu dokonano ku obopólnemu zadowoleniu.

Do autobusu wsiada atrakcyjna...

Do autobusu wsiada atrakcyjna kobieta. Od razu poczuła na sobie wędrujące spojrzenia męskiej części pasażerów. Po pewnej chwili natomiast, jej uwagę przykuł stojący po drugiej stronie przystojny mężczyzna.
Wpatrywał się w nią wzrokiem rozmarzonym, nieco zamyślonym, tajemniczym. Lekko podekscytowana w końcu nie wytrzymała i zapytała:
- Przepraszam, czy pan uwodzi mnie spojrzeniem?
- Bynajmniej. Chce mi się po prostu spać.