#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Słodzisz?...

Słodzisz?
- W domu dwie, w gościach cztery.
- Czuj się jak u siebie w domu....

- Jasiu, nie mam soli,...

- Jasiu, nie mam soli, skocz do sąsiadki pożyczyć.
Po chwili:
- I co, dała?
- Dała.
- A gdzie sól?!

Związek Radziecki, lata...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Do baru przychodzi zdenerwowan...

Do baru przychodzi zdenerwowany zajączek:
- Kto pobił mojego ojca?
- Zza lady wyłania się niedźwiedź:
- Ja, masz jakiś problem?
- Nie, bratu się należało.

Wchodzi facet do kawiarenki...

Wchodzi facet do kawiarenki internetowej i pyta:
-Czy są jakieś wolne komputery?
-Nie, mamy tylko szybkie.

WYŻSZA MATEMATYKA...

WYŻSZA MATEMATYKA

Tytułem wstępu: mamy se na wsi taką rodzinkę kolesi, co to lubią tanie wina, a przy okazji mają taką nietypową wymowę: zamiast "s" mówią "sz", zamiast "dz" mówią "dż", i tak dalej, więcz ogólnie fajnie sze ich szłucha...
Siedzą se raz dwaj bracia pod sklepem. Wino się skończyło. Pierwszy sięgnął do kieszeni i wyjąwszy monetę dwuzłotową rzecze do braciaka:
- Jo mom tyle. A ty ile mosz?
Drugi wyjął monetę pięćdziesięciogroszową.
- A jo tyle. To ile rażem momy piniendży?
Pierwszy przyglądał się dłuższą chwilę zgromadzonemu kapitałowi i odparł po namyśle:
- Dwa piniondże.

Misjonarz Świadków Jehowy...

Misjonarz Świadków Jehowy puka do drzwi. Otwiera mu facet i mówi:
- Słucham?
- Czy wie pan, co zrobić, aby trafić do królestwa niebieskiego? - pyta rutynowo Świadek.
- Nie, ale zapraszam do środka.
Świadek wchodzi, zatrzymuje się w przedpokoju i... nic.
- Co chciał mi pan powiedzieć? - indaguje gospodarz.
- Eee... aaa... no, tego... - stęka Świadek.
- Co jest? Co się stało, że pan zaniemówił?
- Jeszcze nigdy tak daleko nie wchodziłem...

Króliczek i Niedźwiadek...

Króliczek i Niedźwiadek dostali wezwanie na komisje poborową, ale oboje nie chcieli do tego woja iść. No ale przyszedł dzień, że trza było stawić się na komisję. Idąc smętnie na komisję Króliczek się wywrócił i wybił sobie wszystkie zęby. Kiedy doszli do budynku komisji zajączek mówi:
I tso to ja pielwssy pójte.
Ja wyseplenił tak zrobił. Po 10 minutach wychodzi z budynku i Niedźwiadek się go pyta:
Przyjęli cię
Nie, blak usępienia.
Niedźwiadek sobie pomyślał, że jak on nie będzie miał zębów to go też nie wezmą. Więc wziął duży kamień walnął se nim w pysk i wybił zęby, i tak mówi do zajączka:
To tela ja pójte.
Po 10 minutach wychodzi z budynku i Zajączek się go pyta:
I tso psssyjeli cie

- Czym różni się macho...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Sopot. Do wysokiego urzędnika...

Sopot. Do wysokiego urzędnika miejskiego zwraca się deweloper:
- Mam mercedesa, S-klasa. Chciałbym go panu podarować.
- No co pan?! Nie możemy przyjmować tak drogich prezentów!
- Mogę go więc panu sprzedać za 500 złotych.
- OK. To poproszę dwa.