psy
#it
hit
lek
fut
emu
syn

Telefon na pogotowie:...

Telefon na pogotowie:
- Pomocy! Córka wypiła jakąś zieloną ciecz!
- I jak wygląda?
- No, buzię ma całą zieloną. Usta zielone. O język wystawiła! Też zielony! CO ROBIĆ?!
- Cykaj pan fotkę i na fejsa!!!

Ta Zośka, wiesz która,...

Ta Zośka, wiesz która, na ile ją oceniasz?
- Pięć.
- Punktów? Przecież ona potwornie brzydka
- Pięć dioptrii uszkodzenia wzroku od patrzenia na nią.

Jeden chłopak wlazł na...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Kochanie, byłam dzisiaj...

- Kochanie, byłam dzisiaj u lekarza i dostałam skierowanie na jakieś dziwne badanie.
- Jakie?
- Gastroskopię.Termin mam za dwa miesiące. Wiesz może co to za badanie i na czym polega?
- Pakują ci rurę do brzucha.
- To znaczy?
- To znaczy, że przez najbliższe dwa miesiące ćwiczymy głębokie gardło...

- Chłopaki, Diana idzie....

- Chłopaki, Diana idzie. Złożyliście jej życzenia na Dzień Kobiet*?
- Nie. To ja skoczę po kwiaty.
- A ja po szampana.
- Ja polecę po czekoladki.
- Kurfa, ja też z nią nie chcę zostać!

PO PROSTU DZIWKA...

PO PROSTU DZIWKA

Jesteśmy u kumpla na imprezie, wesoło mija czas, muzyczka w tle, pełny stół, dzieci w zasięgu wzroku i słuchu na dworzu...
Nagle z dworu dolatują odgłosy dziecięcej awantury, lecimy zobaczyć co się stało. Do Krzyśka podchodzi dziewczynka (wiek około 6-latek): proszę pana, a Michałek (wiek 7-lat, syn Krzysia, chociaż ma już tyle lat, zdarza się, że do snu utula go mamusia) przezywa mnie od dziwek...
Krzyś woła synka do domu na rozmowę.
- Dlaczego tak wyzywasz dziewczynkę?
- Bo...Bo...
- Co: bo, bo... dlaczego ją tak nazwałeś? I wiesz chociaż co to słowo znaczy?
- Nie.
Chwila zastanowienia jak dziecku wyjaśnić znaczenie tego słowa...
- Widzisz synku, dziwka jest to taka pani, która codzienne śpi w innym łóżku, z kimś innym.
- To tak jak nasza mama... raz śpi ze mną, raz z tobą... - skomentowało niewinnie dziecko.
Na tym stwierdzeniu zakończoną dalszą edukacje latorośli...

Policja kupuje pepsi...

Policja kupuje pepsi nie moze otworzyc wiec wola k*wa policja otwierac

ODWIEDZAMY ZNAJOMYCH...

ODWIEDZAMY ZNAJOMYCH

Osoby dramatu: [T]ato, [S]iostra, [Sz]wagier, [J]a
Rozmowa nad jednym z grobów:
[S] - To jak jedziemy do domu?
[T] - A może odwiedzimy jeszcze Osiewaczów?
[Sz] - A na którym to cmentarzu?
[J] - No wiesz... Eeee... Oni jeszcze żyją

Gruzin syna szuka w obejściu:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

PASTRAMI...

PASTRAMI

Jesteśmy z żoną u teściów w Białymstoku. Wybraliśmy się na spacer do supermarketu. Obecnie to jakaś Stokrotka czy jakoś tak. Ku naszemu rozczarowaniu nie ma już tam patronackiego stoiska PMB, które jeśli chodzi o wyrób wędlin, uznaję kultowo za niedoścignione w naszym kraju. Jakieś jednak niedobitki wędlin z PMB tam były, więc zamawiam jakieś kindziuki i coś tam. Żona w pewnym momencie mówi do mnie:
- Zapytaj czy mają pastrami z PMB ..
Pytam więc:
- Mają Państwo pastrami?
Panienka zza lady:
- Tak, oczywiście, że kroimy!
- To ja poproszę...
- Ale co?
- No... Eee... Pastrami... Bo ja tu go nie widzę.
- Ale czego?
- Jak to czego? PASTRAMI!
- WSZYSTKO KROIMY NA MASZYNIE JAK SE KLIENT ŻYCZY! PLASTRAMI TEŻ! ALE NIECH SIĘ PAN W KOŃCU ZDECYDUJE!