psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

- Mała, lubisz wichury?...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Czy wiecie że Krzysztof...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Babcia, która jak zwykle...

Babcia, która jak zwykle krząta się po kuchni, mówi do wnuczka:
- Stań przy oknie i mów mi co tam widzisz na ulicy!
Chłopiec przez chwilę milczy, lecz nagle mówi:
- Idzie Murzyn z białą laską!
- Jakiś niewidomy, biedaczysko!
- Jaki tam niewidomy?... Nie wiem, co ta głupia w nim widzi?

ALE RYFA!...

ALE RYFA!

Dzwoni kolo dzisiaj do mnie:
- Panie... Okradli mnie... Kartę chciałżem zastrzeżyć (zastrzec to trudne słowo).
- Dobrze... Jakiego banku i jaka karta?
- Bankuuu... Tego tu, przy Głównej...
- Ale jak się Bank nazywa? I jaka karta?
- No taka... zielona... automatyczna...
- Hmm... Dobrze... Inaczej zapytam. Pana nazwisko i data urodzenia?
- Ryssa! Siemnasty mnieniasty.
- Rysa?
- Taaak! Ryyysa!
- Nie mam takiej osoby w bazie danych. Ja może jeszcze raz Pana zapytam. Nazwisko RYSA? Jak RYSA na szkle? Tak pisane?
- TAK!
- Hmmm... Nie mam... Ale wie Pan co, niech Pan mi przeliteruje nazwisko, bo mam pewne przypuszczenia...
- Nooo Rrryyy AAAAaaa FFFFFFffff AAAA
- To znaczy Ryfa nie Rysa?
- No mówię!
- Ale ja Pana zapytałem czy Rysa! Jak rysa na szkle! Słyszał Pan o ryfie na szkle?
- Bo... Yyy... Pan tak "przekonowująco" zapytał...
Witki mi opadły. Pytam Budzigniewa:
- Słyszałeś?
- Słyszałem!
- Ja się poddaję!
- Ale Ryfa! Misiek! Jak na szkle!

DEZORIENTACJA...

DEZORIENTACJA

Zasłyszane w barze w mieście Łodzi podczas meczu Legia - Widzew. Dwóch panów przed 30-stką rozmawia przy barze oglądając mecz w tv:
[1] - Siemasz, co to za mecz?
[2] - Legia z Widzewem.
[1] - Ale jak... przecież Widzew w drugiej lidze gra.
[2] - Neee, w tym sezonie wskoczył do pierwszej.
[1] - Aha, no wiesz, nie było mnie jakiś czas to się nie orientuję.
[2] - A to pewnie w Anglii byłeś?
[1] - Nieee, pod Skierniewicami.

Studenci oblewają zdaną...

Studenci oblewają zdaną pomyślnie sesję. Towarzystwo mieszane. Po kilku kolejkach para studentów dyskretnie oddala się do drugiego pokoju. Po dłuższej chwili z pokoju dobywa się nieposkromiony chichot dziewczyny. Ponieważ śmiech trwa w najlepsze, podochoceni studenci postanawiają zajrzeć do pokoju obok. Wchodzą i widzą chłopaka zakutanego w pościel, białego jak ta pościel i krztuszącą się od śmiechu dziewczynę. Po chwili, kiedy dziewczyna uspokoiła się, pytają się jej, co ją tak rozśmieszyło. Dziewczyna ze śmiechem opowiada dialog, jaki miał miejsce podczas intymnego zbliżenia:
- Już skończyłeś?
- Nie, jestem dopiero na drugim roku...

Elektrotechnika, dr O....

Elektrotechnika, dr O. Wykład. Niefortunnie usnęło się jednemu ze studentów z pierwszego rzędu, więc usłużny kolega go budzi, szturchając łokciem.
Na to Dr O.:
- Po jaka cholerę go pan budził?! Po cichu spal i nikomu nie przeszkadzał!
Politechnika Śląska

DOBRE ZNAJOME...

DOBRE ZNAJOME

Dzisiaj, późne popołudnie przechodzące w wieczór. Pakujemy się z piękniejszą połową przed wyjazdem na narty. Młoda robi kanapki, ja składam sprzęt. Humory dopisują, wszak urlop upragniony, zatem swadom i wzajemnym docinkom nie ma końca. Jedna z naszych zabawnych wymian zdań lekko wzburzyła połowicę, zatem zakrzyknęła po dwakroć:
- Kuuba, jesteś taki głuuupi, jesteś taki głupi żeee...
tu brakło jej słów więc postanowiłem dyskretnie pomóc:
- ...żee gdyby moja głupota umiała mówić, to byście były na ty

OKRZYK SZCZĘŚCIA...

OKRZYK SZCZĘŚCIA

Całą historię znam tylko z opowiadania mojego ojca. Miałem wtedy 7 lat i z tamtych dni pamiętam tylko, że tam byłem.
Rok 1987 - pielgrzymka Papieża do Polski. Akcja działa się gdzieś na gdańskiej Zaspie. Tłum ludzi czeka na przyjazd Papieża a ja siedzę u taty na barana. Po dłuższej chwili zza zakrętu wyjeżdża papamobile, ogólne ożywienie w tłumie i nagle słychać mój cieniutki okrzyk.
- HURRAAAA! JARUZELSKI!

- Co zrobić, aby zobaczyć...

- Co zrobić, aby zobaczyć gola reprezentacji Polski w piłce nożnej?
- ?
- Włączyć TVP Historia!!!