#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Żona do męża:...

Żona do męża:
- Andrzej, jakie Ty masz właściwie, te okulary?
- Minusy.
- A jak mnie widzisz bez nich?
- Z bliska normalnie.
- A z daleka?
- Wyglądasz atrakcyjnie.

Dwaj przyjaciele siedzą...

Dwaj przyjaciele siedzą w barze:
- Popatrz spodobałem się tej lasce!
- ???? Jak na to wpadłeś?
- Popatrzyła na mnie i uśmiechnęła się
- Jak ja pierwszy raz zobaczyłem ciebie to rżałem przez pół godziny

KARTA...

KARTA

Kolega, skrzypek, na każdym naszym koncercie w przerwach łazi z aparatem (Sony Cybershot) i "wali foty" jak najęty. Ostatnio w przerwie pytam Go, jaką ma kartę w aparacie, bo bym, może od razu na lapcia mojego zwalił te wypocinki. Odpowiada - Jeden giga.
No ale jaki masz rodzaj karty, pytam.
A MasterCard chyba, odpowiada.

Wpada sąsiadka do sąsiadki....

Wpada sąsiadka do sąsiadki.
-Co Pani tak na czarno??
-Mąż nie żyje.
-A co się stało, wczoraj jeszcze kopał w ogródku.
-No właśnie, a po południu poszliśmy na zakupy. W obuwniczym przymierzał buty. Jedna para, druga, dziesiąta. Mówię mu: „wybierz dokładnie”! Przyszliśmy do domu,
wkłada je jeszcze raz i powiada: ze dwa numery za ciasne!!! Nie zabiłaby pani?!?

Znany reżyser postanowił...

Znany reżyser postanowił nakręcić film wszech czasów. Jako zakończenie, postanowił spalić ogromne miasto w samym środku dżungli. Ponieważ w budowę tego miasta wpakowano kilkadziesiąt milionów dolarów, miał tylko jedną szansę na ujęcie tego pożaru. Postanowił, że będą cztery kamery filmujące całe to widowisko: jedna w samym centrum miasta, druga przy bramie głównej, trzecia będzie ruszać się wokół miasta, a czwarta, ostatnia, będzie znajdować się na pagórku z kilometr dalej, żeby wszystko filmować grubym planem. I się zaczęło: wybuchł pożar, miasto zamieniło się w popiół. Po wszystkim, chcąc dowiedzieć się jak poszło kamerzystom, reżyser, przez radio pyta:
- Kamera nr 1, jak poszło?
- Widzi pan, troszkę źle obliczyliśmy siłę wybuchu i kamerę zmiotło z powierzchni i do tej pory nie możemy jej znaleźć.
- To nic - pomyślał reżyser. - Są jeszcze trzy kamery, damy radę. Kamera nr 2, jak tam u was?
- Źle - odpowiedział kamerzysta. - Zupełnie nieoczekiwanie zjawiło się stado goryli, wypędziły nas, obrzuciły nas kamieniami i jeszcze zniszczyły kamerę, na moment przed wybuchem!
- Troszkę szkoda, ale są jeszcze dwie kamery. Kamera nr 3, nagraliście coś?
- Nic a nic, panie reżyserze. Przez cały czas obraz zasłaniał dym i na taśmie nic nie widać!
- To straszne - przeraził się reżyser. Lecz przypomniał sobie, że jest czwarta, i ostatnia, kamera. Więc pyta drżącym głosem: Kamera nr 4?
- Gotowi!

Przed ślubem Staś prosi...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Do nowo otwartego sklepu...

Do nowo otwartego sklepu gdzie sprzedawcą był miś przychodzi zajączek
i mówi do misia:
- Misiu poproszę kilogram soli.
Miś na to odpowiada:
- Zajączku to nowo otwarty sklep i nie mam jeszcze wagi, mogę ci tej soli tak na oko nasypać.
- TY SOBIE TĄ SÓL W DUPĘ WSADŹ A NIE MI NA OKO!!!

W sklepie, klient:...

W sklepie, klient:
- Wczoraj przy wydawaniu reszty pomyliła się pani o 100zł.
- Przykro mi, ale po odejściu od kasy nie przyjmujemy reklamacji.
- Zajebiście, w takim razie zatrzymam sobie tę stówę!

W czasach agroturystyki,...

W czasach agroturystyki, pewien mieszczanin wybrał się na wczasy - na wieś. W niedzielę, nudziło mu się nieco, więc przeszedł się po wsi. Natknął się na gospodarstwo, w którym zobaczył w zagrodzie świnkę z drewnianą nogą. Zaintrygowało go to do tego stopnia, że odszukał gospodarza i pyta:
- Gospodarzu a dlaczego ta świnka ma jedna nogę drewnianą?
- Aaa, ja panu zaraz wszystko opowiem jak to było. To było dwa lata temu. Nie! Trzy lata temu. U nas była powódź, wszystko zaczęło pływać, a myśmy spali. Ale świnka, świnka proszę pana wiedziała, co nam grozi. Przeskoczyła swoją zagródkę, podpłynęła do chaty, obudziła nas i myśmy się uratowali, gdyby nie ona...
- Dobrze, dobrze, ale dlaczego ona ma nogę drewnianą?
- Aaa, ja jeszcze nie skończyłem, zaraz panu wszystko opowiem jak to było. To było chyba 2 lata temu. Ktoś podłożył ogień w gospodarstwie i my byśmy się popalili wszyscy, ale świnka, świnka wiedziała, co nam grozi. Przeskoczyła swoja zagródkę i wyciągnęła mnie spod palącej się belki. Ja wyciągnąłem rodzinę, inwentarz....
- Nno, dobrze, ale dlaczego ta świnka ma nogę jedną drewnianą?
- Aaa, ja już panu wszystko opowiem jak to było. To było chyba zeszłego lata. Nas napadli zbójcy. Związali nas, pieniędzy chcieli. A przecież my pieniędzy nie mamy. Ale świnka, świnka wiedziała co nam grozi. Przeskoczyła swoją zagrodę, spłoszyła zbójców....
- Proooszę pana... Opowiada mi pan trzecią historię, a ja chciałem tylko wiedzieć dlaczego ona ma jedną nogę drewnianą?
- A pan by zjadł taką kochaną świnkę od razu??

- Boli cię głowa?...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.