psy
lek
emu
#it
hit
syn
fut

Stirlitz z zapchanym...

Stirlitz z zapchanym nosem zastanawiał się, jaką rybę kupić. Zauważył plan filmowy "Vabank III", na którym Witold Pyrkosz wchodził do kupionego sobie właśnie zakładu opieki zdrowotnej.
"Duńczyk w ZOZ-ie własnym", pomyślał Stirlitz.

Żydzi chcą ukamieniować...

Żydzi chcą ukamieniować Marię Magdalenę. Na całą sytuację nachodzi Jezus i bardzo oburzony mówi: Zaprawdę powiadam Wam, kto z was jest bez grzechu, nie pierwszy rzuci kamień w tę Kobietę!
Zapanowała cisza i nagle zza roku leci ogromna cegła i trafia Marię Magdalenę prosto w głowę. Jezus odwraca się i z niesmakiem mówi: Matko Boska, jak Ty mnie czasem irytujesz!

Jeżeli mężczyzna przesiaduje...

Jeżeli mężczyzna przesiaduje od rana do wieczora w barze i żłopie piwo, to przyczyny tego stanu mogą być tylko dwie:
1 - Nie jest żonaty i się cieszy.
2 - Jest żonaty i rozpacza.

Jest rok 1943...

Jest rok 1943
Idzie sobie Karol Wojtyła przez Kraków
Nagle zatrzymuje go SS-Man
I krzyczy
-Ręce do góry dawaj dokumenty
-Nie mam
-To Cię zastrzelę
-Ale zaraz mogę ja przynieść
-Nie obchodzi mnie to, nie masz teraz, to już po tobie
SS-Man wyciąga pistolet mierzy ku Wojtyle.
Nagle niebo się rozstępuje i słychać głos Boga
-Zostaw go durniu on kiedyś będzie papieżem
na co SS-Man
-Dobra ale pod jednym warunkiem że ja będę papieżem po nim

Zeznanie podatkowe. ...

Zeznanie podatkowe.
Urzędniczka Urzędu Skarbowego do młodego przedsiębiorcy:
Jak pan śmiał w rubryce "Pozostający na moim utrzymaniu" wpisać "IV RP"?!

Wieczór, małżeństwo konsumuje...

Wieczór, małżeństwo konsumuje swój związek. Po wszystkim leżą obok siebie, żona zachęca męża do kolejnej konsumpcji. On rzecze:
- Kochanie, daj mi chwilę odpoczynku, to dla mnie wysiłek, jakbym przebiegł 20 okrążeń na stadionie.
Żona:
- Jeszcze nie widziałam, żeby ktoś przebiegł 20 okrążeń w 1,5 minuty...

TAJEMNICZA WALIZKA...

TAJEMNICZA WALIZKA

Znajomy opowiedział mi kiedyś taką historię:
Jego kumpela miała siostrę w Londynie, od której dostała zaproszenie na przyjazd. Siostra się niedawno zaobrączkowała, a jako posiadaczka dużego psa (nie licząc nowego męża), nie miała za bardzo z kim go zostawić na czas podróży poślubnej. Kumpela się zgodziła porobić za psią opiekunkę w zamian za nocleg i pełną lodówkę. Po paru dniach radosnych zakupów, imprez i spacerków z psem tak się nieszczęśliwie złożyło, że psina zdechła. Kumpela zadzwoniła do siostry informując ją o wszystkim. Siostra powiedziała trudno, zdarza się. Pojawił się jednak problem ze zutylizowaniem zwłok, bo centrum Londynu, bo pies duży, nie ma gdzie zakopać.
Ale siostrę olśniło:
- Słuchaj, dwie stacje metra ode mnie jest weterynarz, który zajmuje się utylizacją zwierząt. - wytłumaczyła jej dokładnie jak ma jechać.
Więc kumpela zaczęła kombinować jak tu przetransportować psa. Pies wielki, ona mała, problem. Ale przyszło jej na myśl, że wsadzi go do walizki na kółkach (łatwiej tachać). Jak pomyślała tak zrobiła. Do metra dotarła bez przeszkód, wsiadła, dojechała do stacji, przy której urzędował weterynarz. I tu pojawił się problem: ani windy, ani ruchomych schodów. Biedna zaczęła wspinać się z walizką po tych schodach. Przechodził koło niej facet i zaoferował pomoc:
- Może pomóc? Nie mogę patrzeć jak się tak męczysz.
- Nie, nie trzeba, poradzę sobie - głupio jej było prosić o pomoc, zwłaszcza wiedząc co jest w walizce. W końcu jednak koleś wziął jej tą walizkę i niesie po tych schodach.
- Powiedz, co ty masz tam takiego w tej walizce, bo ona faktycznie bardzo ciężka - zagaił.
Dziewczyna w panikę wpadła, przecież nie powie, że niesie jej zdechłego psa. Rozejrzała się na boki i zobaczyła wielki plakat z DJ’em, co podsunęło jej myśl:
- A wiesz, mój brat jest DJ’em. Płyty mu wiozę.
Gość jak to usłyszał, to uciekł jej z tą walizką!

Teraz wyobraźcie sobie minę tego kolesia gdy otworzył walizkę.

Wchodzi koń do pubu i...

Wchodzi koń do pubu i wszyscy się na niego patrzą.
Podchodzi do lady i mówi:
- Poproszę piwo
Barman nalewa piwo, koń wypija piwo i się pyta:
- Ile płacę
- 12 zł
Koń wyjmuje pieniądze i podąża do wyjścia a barman mówi:
- Proszę zaczekać to niecodzienna sprawa, że koń przychodzi do baru
- pan się dziwi? 12 zł piwo!

- Szefie, muszę dostać...

- Szefie, muszę dostać podwyżkę, ja z tej pensji nie mogę wyżyć!
- Niech się Kowalski lepiej zastanowi, jak wyżyje bez tej pensji...

Zabrałem żonę do hotelu...

Zabrałem żonę do hotelu na weekend.
Po zameldowaniu się, boy hotelowy zapytał czy wnieść moją torbę na górę.
Odpowiedziałem: Nie, niech sama zapier*ala!