#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

ALE TERAZ NIE DA RADY,...

ALE TERAZ NIE DA RADY, MĄŻ W DOMU

Moi rodzice chcą mieć szczeniaki za pomocą mojego psa, a właściwie suki. Do tego potrzeba partnera męskiego. Mój ojciec dzwoni do znajomego, który posiada takowe zwierze. Okazało się, że pomylił numery. Chciałbym zobaczyć minę kobiety która usłyszała od mojego ojca coś w stylu:
- Dzień dobry. Ja w sprawie zapłodnienia.

Nauczycielka sprawdza,...

Nauczycielka sprawdza, czy wszystkie dzieci dobrze opanowały ostatnią lekcję o zwierzętach hodowlanych.
-Przekonajmy się, drogie dzieci.
Co mamy od owiec?
-Od owiec mamy wełnę.
-Bardzo dobrze. A co daje nam kura??
-Kura daje jajka.
-Świetnie. A co mamy od krowy?
-Prace domowe.

- Mamo, dzieci się śmieją,...

- Mamo, dzieci się śmieją, że mam dużą szyję.
- Nie masz dużej szyi ale zobacz przez komin czy tata idzie.

- A gdzie to panu tak...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Trzej przyjaciele otwierają...

Trzej przyjaciele otwierają sklepy obok siebie.
Jeden z prawej strony wywiesił szyld: "Tu najładniej".
Drugi z nich wywiesił szyld "Tu najtaniej".
A trzeci z nich, którego sklep znajdował się w środku popatrzył i wywiesił szyld: "Tu wejście".

ROMANTYK...

ROMANTYK

Leżymy wieczorem w łóżku, Jakub się przymila i wytrwale liże moje ucho. Ja w końcu odwracam się do niego i namiętnym głosem pytam:
- A czemu ja mam takie mokre uszko?
Jakub rzeczowo:
- Może to łzy z twojego zeza?

Przychodzi Niemiec do...

Przychodzi Niemiec do tawerny i mówi:
- Guten morgen!
- Cooo!? - mówi pijany marynarz. - Chcesz butem w mordę? A masz!
Niemiec wstaje rozciera nos i mówi:
- Was is das?!
- Cooo! Chcesz jeszcze raz?!

Zawsze kiedy jestem na...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Za zdrowie się nie pije...

Za zdrowie się nie pije - o zdrowie się modli.
Za szczęście się nie pije - o szczęście się walczy.
Za miłość się nie pije - miłość się uprawia.
Pije się za marzenia, oby się spełniały!

Syn pyta ojca:...

Syn pyta ojca:
- Co to takiego narzeczeństwo?
Ojciec stara się obrazowo wyjaśnić:
- To tak synu jakbym ci kupił teraz rower, pokazał go, ale jeździć mógłbyś na nim dopiero po świętach...
Widząc szerokie ze zdumienia oczy swego syna uspokaja:
- No dobra, tam na dzwonku to możesz sobie oczywiście trochę pobimbać...!