psy
emu
#it
hit
fut
lek
syn

Para małżeńska, Josek...

Para małżeńska, Josek i Salcia. Bardzo dobrze im się w życiu układało, konsumpcja również. Ale w końcu nadszedł okres niemożności w pewnych sprawach. Trzeba było podzielić sypialnie, między sypialniami jest łazienka. Salcia wciąż wyczekuje, nasłuchuje, co tam się u tego Joska dzieje, jak tylko coś się poruszy, no bo może Josek zajdzie, jak będzie miał kondycję. Aż tu którejś nocy otwierają się drzwi od łazienki, w pięknej koszuli nocnej, w szlafmycy, idzie Josek. Idzie wolno, wolno dochodzi do łóżka, zakręca i wychodzi.
- Josek, co się stało!? - krzyczy Salcia.
- Nie wytrzymał transportu... - odpowiada Josek.

Dwaj tragarze przez półtorej...

Dwaj tragarze przez półtorej godziny wnoszą na dziesiąte piętro ciężką szafę. Nagle jeden z nich krzyczy:
- Franek, skocz na górę i zobacz, ile nam jeszcze do końca zostało.
Kolega wraca i mówi:
- Mam dwie wiadomości - dobrą i złą. Dobra jest taka, że przed nami jeszcze tylko dwa piętra. A zła, że pomyliliśmy bloki.

Szczyt nieuwagi: Poprosić...

Szczyt nieuwagi: Poprosić przechodzącego wierzyciela o ogień.

Studentka na praktyce...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Co słychać?...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

W sali sadowej przeciw...

W sali sadowej przeciw oskarżonemu zeznaje świadek:
- Tak, to on. Widziałam go dokładnie tego dnia. Rozpoznałabym jego twarz wszędzie.
Na co zrywa się oskarżony i wybucha:
- Nie mogła pani widzieć mojej twarzy! Miałem maskę!

- Muszę ci coś wyznać....

- Muszę ci coś wyznać.
- Wal!
- Jestem dziewicą, miałam chłopaków, ale nigdy do niczego nie doszło.
- Chwila, chcesz mi powiedzieć, że nie masz żadnego doświadczenia?!
- Nie, jakieś tam pornosy oglądałam.
- Moment, żeby wszystko było jasne: jedyne porównanie jakie masz to ja i gwiazdor porno?!

Przychodzi facet do krawca...

Przychodzi facet do krawca i zamawia marynarkę. Ten go zmierzył i powiedział, żeby przyszedł za tydzień.
Gość przychodzi, mierzy i mówi:
- Chyba lewe ramię krzywo uszyte...
- Ooo, to nic niech pan podniesie bark trochę do góry i będzie ok.
Gość podnosi bark, i rzeczywiście, leży dobrze
- Ale, na plecach szew nierówno leży...
- Proszę się trochę przekręcić w prawo i ... O! teraz dobrze.
- A rękaw? Za krótki trochę...
- Wystarczy lekko zdjąć rękę i będzie jak ulał.
Gość ubiera tę marynarkę, ustawił się tak jak krawiec kazał i poszedł
w niej do domu.
Idzie ulicą, i wtem słyszy dobiegający głos:
- Zobacz Zocha! Taka fajna marynarka, a taki paralityk w niej chodzi!

Przy wejściu do stacji...

Przy wejściu do stacji Świętokrzyska warszawskiego metra policjant zatrzymuje pijanego w sztok faceta.
- Pijanemu do metra nie wolno!
- Paaaanie władzo, a czy to prawda, że tam środku są ruchome schoooody?
- Tak, są.
- A czyyyy to prawda, że tam śśśśściany z marmuru?
- Prawda.
- A czy....
- Panie, z Hajnówki jesteś?
- Nieeee, z Chmielnej.
- To coś pan w metrze nigdy nie był?!
- Nigdy nie wpuścili...

Małżeństwo ma syna. Syn...

Małżeństwo ma syna. Syn ma 6 lat, ale nigdy nic nie mówił. Rodzice stwierdzili, że już tak zostanie i będzie nie mową. Pewnego dnia siadają do stołu, jedzą obiad, a syn z końca stołu krzyczy:
- gdzie kompot?
Zdziwieni rodzice:
- synu!?! Ty mówisz??? Nigdy nic nie powiedziałeś, a teraz?
- co miałem mówić jak zawsze był Biggrin