W nieskończonych sejmowych korytarzach odkryto dzikiego 12-letniego chłopca wychowywanego przez posłów. Mowa bełkotliwa, zasób słów ograniczony, percepcja wąska, odżywia się tylko w bufecie, a na dźwięk słów ''Otwieram posiedzenie'' zapada w letarg.
- Kurdziwiak, od dziś jesteście moją prawą ręką! - Szefie... - Coś nie pasuje?! - Aż boję się zapytać o moje obowiązki...
- Czy uprawia pan seks ze swoją żoną? Pokazałem zdjęcie ósemki dzieci. - Człowieku, pan uprawia swoją żonę!
Twoje dziecko ma już 13 lat? Nie pali i nie przeklina? Nie próbowało jeszcze wódki i seksu? Wykup u nas wyjazd na obóz młodzieżowy!
- Kurde, Wiktor, według tabelki wagi i wzrostu mam 6 kilo niedowagi! - Bo nie masz cycek.