#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Jesteś w stanie zauważyć...

Jesteś w stanie zauważyć czarny przedmiot w białym pokoju bez okien, ale nie możesz zobaczyć białego przedmiotu w czarnym pokoju bez okien...
Kolory są strasznymi rasistami.

ROMANTYCZNA ROZMOWA...

ROMANTYCZNA ROZMOWA

Jako, że Moje Kochanie żyje w znacznej odległości ode mnie, zwykle czas od spotkania do spotkania spędzamy na telefonach, sms-ach, skype’ach i innych takich.
Rozmowa:
- Cześć, Kochanie, co porabiasz?
- Właśnie wyszłam z pracy, słońce cudownie przygrzewa, czuję zapach świeżo skoszonej trawy, wiosna w pełni... OUUUU samochód przejechał wiewiórkę! Swoją drogą, kto by pomyślał, że wiewiórki są takie pojemne? Pół pasa zachlapała...

Droga redakcjo Polsatu...

Droga redakcjo Polsatu Sport!
Czy nie można zamienić pani redaktor, Karoliny Sz. (rozmiar G) na inną spikerkę, nieco skromniejszą (na przykład B)?
Gdyż nie rozumiemy do końca wszystkich informacji, które pani redaktor czyta.

Sobotnie popołudnie....

Sobotnie popołudnie.
Odwiedza starsza sąsiadka swoją starszą koleżankę z piętra niżej.
Siedzą przy kawce w kuchni i rozmawiają.
- Niech pani popatrzy na ten blok przed naszym.
- A o co chodzi?
- Już mnie szlag trafia jak patrzę na ten balkon z kwiatami.
- Ładny, a coś jest nie tak?
- Co za rodzina tam musi mieszkać?... Tylko ten seks im w głowie!
- Widziała pani coś?
- Nie!... Ale co pół godziny ktoś wychodzi na balkon zapalić!

Przychodzi Jaś do taty...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Przychodzi babka do seks-shopu...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Trzy kury domowe umówiły...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

IDEAŁ...

IDEAŁ

Mój teść jest rozwiedziony. Z moja teściową zresztą.
Ale kiedyś nie był - odważył się być jej mężem.
Razem prowadzili sobie sklep z sukniami ślubnymi.
- Wiesz - mówi dziadzia Mikołajka - Przewinęły się przez ten sklep setki panien młodych. Najróżniejsze. I tylko raz spotkałem swój ideał. Jeden raz...
- To powiedz, tato, jaka ona była? – pytam.
- Głuchoniema.

Wieczór, ostatni dzień...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

NIEZROZUMIENIE...

NIEZROZUMIENIE

Następna historia miała miejsce na tej samej rodzinnej imprezie. Kuzyn mój ożenił się we wrześniu, więc czas nastał na wspomnienia związane z weselem. Poszły jakieś żarciki, zabawne historie jak to ten na parkiecie się przewrócił w tańcu, jak to ten przysnął w pewnym momencie itp. itd. Potem nadszedł moment na pieprzne rozmowy o nocy poślubnej państwa młodych. Pośród śmiechów i rozmówek znowu dziadek błysnął swoją mądrością na temat młodzieży i ich zachowań:
- Ja to tej młodzieży dzisiejszej nie rozumie... Kiedyś to się szło w sobote na tańce, tu jakieś winko, przytulańce na parkiecie, tu do stodoły na sianko, tak na osobności się zabawić, a potem spać i rano do kościółka... A teraz to idą na te dyskoteki, mordy zachlejo, wyrzygajo się i do domu ido. Ja wam powiem, ja to jak był młody, to twardszego wyjmował niż oni wkładajo teraz!