psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

Nowak wybrał się z nieletnim...

Nowak wybrał się z nieletnim synem do sklepu. Oprócz papierosów i butelczyny na wzmocnienie nabył w drodze kupna kilogram kiełbasy zwyczajnej. Po powrocie do domu ulżył sobie co nieco z butelczyny, zapalił papieroska, a następnie włożył kiełbasę do lodówki. Jakiś wewnętrzny instynkt, a może wrodzona nieufność kazały mu zważyć kupioną kiełbasę. Jego podejrzenie potwierdziło się. Brakowało 15 dkg.
Wrócił do sklepu i złożył reklamację u tej samej sprzedawczyni:
- Zważyłem. Brakuje 15 deko...
Sprzedawczyni przyjrzała mu się nieufnie i równie nieufnie zapytała:
- A gnojka, z którym pan był też pan zważył?

JAK TOMMY LEE JONES W...

JAK TOMMY LEE JONES W ŚCIGANYM

W roli głównej: małżeństwo z córką na spacerze. Dziewczynka niespełna 4 letnia, czyli obecna jest pomoc naukowa w postaci wózka typu "spacerówka".
Role pomocnicze: wujki, ciotki, kuzynostwo oraz bliżej niezidentyfikowani rowerzyści.
Miejsce akcji: trakt spacerowo-rowerowy nad rzeką.
Akcja:
Mała, jak to młode szczenię, dokazuje ile wlezie. Gdy się zmęczyła, wlazła do wózka. Tatuś napędza "spacerówkę". Córeczka:
- Tatusiu! Troszkę szybciej.
Tatuś lekkim truchtem, wydając dźwięki jak wyścigówka, powoli wymija towarzystwo. W tym momencie zostają wyprzedzenie przez rozpędzonych rowerzystów. Młoda krzyknęła:
- Za tym rowerkiem!

Rozmawiają dwie przyjaciółki...

Rozmawiają dwie przyjaciółki o swoich mężach.
- Zuza? A ty byś się przespała z moim Zenkiem?
- A w życiu! A w czym on niby lepszy od mojego Waldemara?
- Hm... no masz rację.

Czym się różni dostawca...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

W biurze koleżanka do...

W biurze koleżanka do drugiej, nerwowo się zachowującej:
- Co jest Marysiu?
- Szukam swojego dziurkacza, jeszcze wczoraj tu był...
Koleżanka wychodzi z pokoju i drze się:
- Hej, który z kolegów spał ostatnio z Marysią!!!

NASI TU BYLI!...

NASI TU BYLI!

Byłem w zeszłe wakacje w Szczawnicy. A jak to wiadomo, do naszych zagramanicznych sąsiadów dosłownie rzut kijem.
Pojechaliśmy kiedyś z małżonką do Niedzicy na przejście graniczne po drobne zakupy (świeży Bażancik, tonę pistacji, studencką etc.) i natrafiliśmy akurat na grupkę kolonijnych dzieciaków. W jednym ze sklepów samoobsługowych taka oto akcja miała miejsce:
Na moje oko dzieciaki w granicach 15-17 lat znalazły najtańsze sikacze jakie tylko były w sklepie, na co radosnym okrzykiem zapakowali tym cały koszyk. Podchodzą do kasy, na co pani ekspedientka kiwając głową i machając ręką na znak protestu mówi:
- Nie kupujcie tego, to piją najwięksi żule...
Na co jeden z nich:
- Spoko, spoko, my jesteśmy z Polski.

Dla dojrzałego mężczyzny...

Dla dojrzałego mężczyzny istnieje w seksie tylko jedna niespodzianka - dzwonek do drzwi.

Zapytałem moją żonę co...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Telefon do dyrektora cyrku:...

Telefon do dyrektora cyrku:
- Interesuje was numer, w którym przypadkowy widz wkłada głowę w paszczę krokodyla?
- Oryginalne. Czego potrzeba z naszej strony?
- Jednego przypadkowego widza dziennie.
- Yyy... a kto dzwoni?
- Krokodyl...

Kuszetka. Na górze kobieta,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.