psy
emu
#it
hit
syn
fut
lek

Jadłem kolację z szefem...

Jadłem kolację z szefem oraz jego żoną. Spytała mnie ona, ta szefa żona:
- Ile ziemniaków zjesz?
- Jednego poproszę, proszę pani - odrzekłem.
- Nie musisz być tak grzeczny - powiedziała pani, myśląc, że się wstydzę...
Więc rzekłem:
- Ok, jednego, głupia dziwko.

Złapałem mojego siedmioletnieg...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

LOGIKA SNU...

LOGIKA SNU

Se leże se i udaję, że śpię. Wchodzi kochanie:
- I tak wiem, że nie śpisz.
Ja lekko podenerwowany że mi fortel nie wyszedł:
- Skąd wiesz?
- Bo jakbyś spał to byś się obudził

ZŁODZIEJ...

ZŁODZIEJ

Jako że jest Mikołaj to i paczki muszą być.
Rano przed wyjściem do pracy moja żona wkłada paczki pod poduszkę dwóm naszym pociechom. Paczki w jakimś dziwnym celofanie to szeleści jak cholera. Jeden otwiera oczy i pyta:
- Mamo co robisz?
- Eeee yyy nic, śpij jeszcze...
Rano słyszę jak młodszy mówi do starszego:
- Dobrze, że się obudziłem w nocy bo mama chciała nam paczki ukraść.

Pewien niewidomy mężczyzna...

Pewien niewidomy mężczyzna usiadł pod murem przy ruchliwym chodniku w mieście, postawił przed sobą kapelusz, a obok kawałek kartonu z napisem "Jestem niewidomy i proszę o pomoc".
Znany publicysta, który przechodził obok, zauważył, że w kapeluszu niewidomego znajdowało się tylko kilka drobniaków.
Przykucnął i włożył do kapelusza banknot, następnie nie pytając o zgodę wziął karton, odwrócił i napisał jedno zdanie.
Położył na miejsce i odszedł.
W godzinach popołudniowych, kiedy ponownie przechodził obok niewidomego, zauważył, że w kapeluszu znajduje się pokaźna ilość monet oraz banknoty o różnym nominale.
Niewidomy bezbłędnie rozpoznał po krokach osobę, która coś mu napisała na kartonie.
Poruszony z lekka pyta:
- Co pan takiego napisał na moim kartonie?
Publicysta z uśmiechem odparł:
- W zasadzie nic szczególnego!... Napisałem pana zdanie w inny sposób!... "Dzisiaj przyszła wiosna, a ja nie mogę tego zobaczyć"

Morał:
Jeśli sprawy nie idą jak należy, zmień strategię, zobaczysz, będzie lepiej!

STAŁY KLIENT...

STAŁY KLIENT

Wieczorem. Ja i on.

[J] - Jak będziesz szedł po piwo to kup popcorn.
[O] - Nie będę psuł sobie legendy. Panie są przyzwyczajone że przychodzę po 4 piwa i papierosy.
[J] - Czasami kupujesz też inne napoje.
[O] - No właśnie, one są w szoku i nie potrafią tego policzyć.

PRZESTRZEŃ ŻYCIOWA...

PRZESTRZEŃ ŻYCIOWA

Dziś siedzimy w pracy:
Biuro, boksy, w rzędach po 3 stanowiska każdy plecami do siebie. Niedawno był remont który zmniejszył nam troszkę metraż więc kierownik z miarką w ręku mówi:
K - Pozwolicie że zabiorę wam po 5 cm?
Ja - Nie ma mowy!
K - Dlaczego?
Ja - Bo i tak juz siedzimy prawie oko w oko [:)]

Statystycznie jedna z...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Mój dziadek był spadochronia...

- Mój dziadek był spadochroniarzem i kiedyś...
- Niech zgadnę! Skoczył i mu się spadochron nie otworzył!
- No. I wyobraź sobie spadł z tej wysokości. Gruchnął o ziemię. Wstał. Otrzepał się. I umarł.
- UMARŁ???
- A to że wstał i się otrzepał to cię nie dziwi?

Nowe rozporządzenie kierownika...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.