psy
fut
lek
emu
#it
syn
hit

- Wiesz, Zenek, dziś...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

CÓRKA...

CÓRKA

Pytanie Mężczyzny Mojego Życia świadczyło o niewątpliwej żądzy pogłębienia wiedzy o kulturze. Ma się kulturalnych mężów.
To bardzo mile łechtające jest, jeśli młode czy mąż w pierwszej kolejności zwracają się do mnie z pytaniami, na które mogliby znaleźć odpowiedź w Wikipedii czy inchszej kopalni wiedzy.
Pewnego poranka przy śniadaniu MMŻ zastrzelił mnie pytaniem:
- Kochanie, a jak była córka Gospodarza i Gospodyni?
W przeciągu kilku sekund przez moją głowę przegalopowało setki myśli. Rozpaczliwie próbowałam ustalić, kim są Gospodarz i Gospodyni. Co to może być? Pierwsze skojarzenia: „Chłopi”? Generalnie jakieś utwory o chłopach, rolnikach, ziemiaństwie… [:ke] Się skup kobieto, pokaż że słusznie czynią pytając, wykaż się wiedzą...
Trzeba się ratować, podpowiedź jakaś by się przydała:
- Kochanie, a o jaki utwór literacki ci chodzi?
(Chcę tylko nadmienić, że odpowiedź MMŻ sprawiła ,iż mojemu pierworodnemu przysłuchującemu się rozmowie, herbata puściła się nosem, a moja skromna osoba była bliska zadławienia się bułeczką...)
- No, bo nie pamiętam jak to szło: ”ELE MELE DUTKI GOSPODARZ MALUTKI. GOSPODYNI GARBATA, A CÓRECZKA...” No i właśnie nie mogę sobie przypomnieć jaka była córeczka...

Wchodzi skacowany chłop...

Wchodzi skacowany chłop do stodoły. Już od progu staje na grabie, które walą go łeb. Przewraca się prosto do koryta i wali przy tym plecami w ścianę. Ze ściany spada łopata i wali go prosto w kark. Chłop chwilę siedzi bez ruchu i mówi:
- Cholera jasna! To nie stodoła tylko jakiś pieprzony Fort Boyard!

- Cze Zośka! Jak minęły...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Jak pani udało się...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

DOŚWIADCZONY...

DOŚWIADCZONY

Gawędzę sobie wczoraj na gadu z [M]łodym, bratem dziewczyny, z którą spotykałem się jakiś czas. Młody ma 12 lat, co ważne.
[J]a - A widziałem Monię z tym jej byłym, wróciła do niego?
[M] - Tak.
[J] - Dziwne, zarzekała się, ze nie chce go znać, że taki, owaki...
[M] - Widzisz, tak już te baby mają nie po kolei...

SZATANY!...

SZATANY!

Rano w mięsnym, [s]tarsza kobieta w kolejce przed moją skromną osobą, oczywiście także [e]kspedjentka:

[s] - Ha! Pani mnie chce oszukać!
[e] - Słucham?
[s] - Kroi pani cienkie plastry i ja przepłacam!
[e] - Ależ proszę pani, ja potem wrzucam to na wagę i płaci pani od kilograma...
[s] - Tak, tak, już ty z tym prądowym szatanem w zmowie jesteś! Mnie nie oszukasz!

DOBRA RADA...

DOBRA RADA

Idę rano do pracy i po drodze widzę dwóch koneserów śmietnikowych tzn. śmieciogrzebów. Jeden pcha wózek a w zasadzie wózek pcha jego. Spotkali trzeciego. Ten popatrzył, popatrzył i mówi do tego od wózka:
- Tyyy! Aleś się wylakierował na dzień dobry! Tyyy pamiętaj. Piłeś nie jedź!

Rodzinny obiad. Kilkuletni...

Rodzinny obiad. Kilkuletni dzieciak zadaje pytanie:
- Tato, to prawda, że człowiek nie ma włosów od środka?
Ojciec, wyciągając kłak z zupy:
- Zależy, kto mu gotuje...

Cztery najważniejsze...

Cztery najważniejsze rzeczy w życiu:
- dzieciom lody,
- żonie kwiaty,
- sobie terenówkę,
- i uważać, żeby się w tym nie pomylić.