Do dyrektora cyrku przychodzi mężczyzna z ofertą. - Co pan potrafi? - pyta dyrektor. - Jestem połykaczem noży. - Pff, mamy tu już takiego co połyka noże. - No tak, ale czy potrafi je wysrać?
- Marcel, a może wezmę do buzi? - Lucyna, to Polska, a nie zgniły Zachód. Wkładaj termometr pod pachę!
Mąż wraca uśmiechnięty do domu: - Kochanie, zwolnili mnie z pracy. - To z czego się cieszysz, idioto! - Bo resztę posadzili!