#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Zawsze wiem, kiedy moja...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- John, po co bierzesz...

- John, po co bierzesz pistolet, karabinek i bazookę?
- Tu jest Ameryka i mam prawo do samoobrony!
- Kurna, John, ty idziesz do dentysty!

POMYŚLI O WSZYSTKIM...

POMYŚLI O WSZYSTKIM

Remont u mnie w pracy pełna parą idzie. Dzisiaj był spec od drzwi przesuwanych, co by do ciemnie rtg zamontować. Okazało się że nie ma do czego prowadnicy przymocować, że drzwi za ciężkie a konstrukcja gips kartonu za delikatna i nie ma gdzie dziur nawiercić itp... Powiedział że się zastanowi...
Wyszedł, żegnając się tymi słowy:
- Dobrze, będę myślał o Pani otworach

- Lusia, patrz, spadająca...

- Lusia, patrz, spadająca gwiazda! Szybko powiedz życzenie!
- Ja chcę, żebyś się ze mną ożenił!
- Oj, patrz, znowu do góry poleciała!...

- Byłam dziewicą, aż...

- Byłam dziewicą, aż do dnia w którym poślubiłam twojego ojca - mówi matka do córki - mam nadzieję, że ty będziesz mogła powiedzieć to samo swojej córce.
- Oczywiście mamo, nie wiem tylko czy uda mi się zachować tak samo kamienną twarz.

- Mamusiu co byś zrobiła...

- Mamusiu co byś zrobiła jak by tak tatuś nagle umarł?
- Cycki.

ASORTYMENT...

ASORTYMENT

Zdarzyło się to w ostatni weekend, ja tylko obserwowałem.
Kolejka w osiedlowym spożywczym. Za sprzedawcą stoi "bateria" wszelakiego rodzaju alkoholu.
Do lady podchodzi facet i zadaje dość "ynteligentne" w tym miejscu pytanie:
- Czy jest wódka?
Sprzedawca i cała kolejka dość dziwnie popatrzyła na kupującego, ale sprzedawca bez mrugnięcia okiem odpowiedział:
- Nie, nie ma. Sprzedajemy tylko wodę święconą i motorówki.

Na wystawnym bankiecie...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Niewielkie miasteczko,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Słoneczne przedpołudnie....

Słoneczne przedpołudnie.
Młoda matka wyszła z kilkumiesięcznym synkiem w wózku na spacer.
Idąc alejką obok skweru, natknęła się na siedzącą na ławeczce starszą sąsiadkę z bloku.
- Dzień dobry, pani Halinko!
- Witam młodą mamę!... Pochwal no się wreszcie tym swoim maluszkiem.
- Może jak wrócę za chwilę, bo muszę kilka rzeczy kupić w naszym sklepiku.
- Zostaw go tutaj, przecież na tę chwilkę go przypilnuję!
- Super!... To zaraz wracam.
Młodej matki nie było kilka minut, a jak wróciła to usłyszała:
- Tak mu się przyjrzałam i muszę stwierdzić, że najbardziej jest podobny do dziadka!
- Z tego wnioskuję, że pani też sprawdziła czy się nie posiurał?