#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Przywiózł gościu do domu...

Przywiózł gościu do domu kuchenkę mikrofalową Sanyo z niemieckiej "wystawki" wiosennej.
Dumnie postawił w kuchni, obok małego telewizora tej samej marki.
W nocy telewizor pyta:
- Siostra, skąd przybywasz?
- Byłam na robotach w Niemczech!

Rozmawiają dwie psiapsióły:...

Rozmawiają dwie psiapsióły:
- Ja to swojego pierwszego razu nie zapomnę do końca życia.
- A ja tak - urwał mi się film.

Zapytano Bronisława Marię...

Zapytano Bronisława Marię Komorowskiego jaka jest jego ulubiona kolęda.
Hrabia uśmiechnął się, zakręcił wąsa i odpowiedział:
- To chyba jasne, że dla mnie jako myśliwego to: "Śrut nocnej ciszy".

Po spełnieniu swojego...

Po spełnieniu swojego małżeńskiego obowiązku mąż pyta żonę:
- Przyznaj się, Jadźka! Tym razem udawałaś orgazm!
- Nie, Józek. Słowo honoru, tym razem spałam!

- Więc oskarżony twierdzi,...

- Więc oskarżony twierdzi, że nie nazwał powódki krową?
- Nie, powiedziałem tylko, że jej córka to niezła cielęcinka.

Podchmielił się nieco...

Podchmielił się nieco Czarny Rycerz i postanowił zaspokoić swoją rycerską, bohaterską chuć. Wyszedł na ulicę, spojrzał na wioskę - o, tam dziewczyny tańczą. I jak tylko ruszył on do tańczących, zatrzymała go milicja. "No, ładnie" pomyślał Czarny Rycerz, "niech będzie milicja" i zaspokoił swoją rycerską, bohaterską chuć...

Syn-prawnik mówi do swojego...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

A ZŁOTO?...

A ZŁOTO?

Mój syn uczestniczył ostatnio w jasełkach przedszkolnych, więc uczyliśmy go min. co to są trzej królowie i że przynieśli mirrę, kadzidło i złoto.
Wczoraj święto trzech króli i na koniec mszy były rozdawane małe paczuszki, a w nich kreda i kadzidło. Młody całą drogę z kościoła męczył, co jest w paczuszkach. Jak mu powiedziałem zapytał:
- A po co księdzu złoto?
Zdębiałem! No w sumie logicznie młody myśli. Dostaliśmy kadzidło, kredę, a złoto? Ksiądz sobie chyba zostawił...

Masz hemoroidy?...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Idzie sobie strażak ulicą...

Idzie sobie strażak ulicą i widzi chłopaczka. Chłopaczek ma czerwony wózek, do jego boku przymocowane małe drabinki, na skrzyni parę wiader, jakiś wąż ogrodowy. Całkiem udany dziecięcy wóz strażacki, ciągnięty przez psa i kota. Przy czym pies miał uprząż na szyi, a kot - przywiązaną do jaj. Strażak zwraca uwagę dzieciakowi:
- Wiesz, jakby kot też miał uprząż do szyi, to byś szybciej jechał do pożaru.
- Phi, bez syreny?