#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Henio, lat 11, postanowił...

Henio, lat 11, postanowił za zaoszczędzone kieszonkowe kupić sobie szynszylę. Stoi w sklepie zoologicznym przed klatką z szynszylami i dzwoni do taty:
- Tata?
- Tak.
- Tatusiu, mam taką sprawę...
- O co chodzi?
- Wiesz, jak wygląda szynszyla?
- Wiem.
- Podoba ci się?
- Tak.
- A co byś zrobił, jakbym ją przyniósł do domu?
- Czapkę.

- Panie doktorze. Niepokoję...

- Panie doktorze. Niepokoję się o mojego synka.
- A dlaczego ?
- Ostatnio przesiaduje w piaskownicy. Robi babki z piasku i strasznie się do tego przykłada. Rzeźbi je i takie tam.
- Nie ma co się obawiać droga pani. Dziecko się rozwija. Uczy się.
- Ale jego żona też się martwi o niego.

Razem z Marcelem wracającym...

Razem z Marcelem wracającym po ciężkim dniu pracy, do windy wsiadła jego piękna i zgrabna sąsiadka z góry.
Jednak on wydawał się być niewzruszony. Przynajmniej od pasa w górę.

Drugiej nocy po ślubie...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

NIGDY TAK NIE RÓB!...

NIGDY TAK NIE RÓB!

Kolega Rafał z Poznania, uradowany narodzinami syna powysyłał z komórki żony MMS-y do ludzi w firmie z tekstem "Nasz synek, 4460g, 60cm."

Poniżej reakcja szefa (mail do wszystkich pracowników).

Rafał,
gratuluję ci z całego serca...

...ale wysyłanie MMS-a z obcego numeru telefonu z tytułem "Nasz synek" niejednego mógł sprowokować do pochopnego rachunku sumienia z ostatnich dziesięciu miesięcy i niespokojnych reakcji.

Pozdrawiam,
PM

ANKIETA...

ANKIETA
Siostrze mej się ostatnio dowcip wyostrzył. W szkole jej ogólnokształcącej dyrekcja postanowiła zbadać jak to jest z przemocą w ich placówce. Rozdano dzieciom pytania o to jak by postąpiły w tej czy innej sytuacji, trafiło się też pytanie:
"co byś zrobił aby ograniczyć przemoc w szkole gdybyś był dyrektorem?"
Siostra kierując się właściwą jej złośliwością napisała:

"Przeprowadziłabym wśród uczniów ankietę..."

Spotkało się trzech bogatych...

Spotkało się trzech bogatych braci i rozmawiają, co by tu kupić starej już matce. Pierwszy mówi:
- Ja kupię mamie wielki, dwupiętrowy dom.
Drugi mówi:
- Ja kupię mercedesa z szoferem, żeby mogła jeździć kiedy chce i gdzie chce.
Trzeci mówi:
- Mama zawsze lubiła czytać Biblię, a teraz już niedowidzi i nie może czytać, dlatego kupię jej gadającą papugę, która zna Biblię na pamięć. Wystarczy że powie, który rozdział i wers, a papuga go wyrecytuje.
Jak powiedzieli, tak zrobili. Po jakimś czasie matka przysłała każdemu z nich list. Pierwszy czyta:
- Ten dom jest tak wielki. Mieszkam tylko w jednym pokoju, a muszę sprzątać całość...
Drugi:
- Jestem już za stara żeby podróżować. Rzadko jeżdżę, a na dodatek szofer to kawał chama.
Trzeci:
- Synku, zawsze wiedziałeś co mama lubi. Kurczak był przepyszny.

BOSKIE DARY......

BOSKIE DARY...

Jakiś czas temu zaczęłam sezon rowerowy. Wszystko fajnie , tylko coś źle ustawiony rower mam. Żalę się więc swojemu mężczyźnie, że musi mi kierownicę podwyższyć i ogólnie biadolę, że wysokiej źle na rowerze.
- No i po co dwa razy w kolejce po wzrost stałaś? -
wcale nie współczująco zapytał.
- Bo zachłanna jestem, po rozum kilka razy jeszcze stałam...
- No i na cycki już czasu zabrakło...

Dostałam w biurze mocnej...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Lotnisko Okęcie. 10 kwietnia...

Lotnisko Okęcie. 10 kwietnia 2010 roku. Godzina 7:27. Kontroler daje zgodę na start rządowego Tu-154.
Tymczasem nieopodal pasa startowego dziadek dorabia, kosząc trawę tradycyjną, konwencjonalną kosą. Deszczyk lekko mży, więc zarzucił na głowę kaptur od płaszcza. Widząc zbliżający się samolot, odchodzi w bok, staje, przewiesza kosę przez ramię. Za chwilę mija go przyspieszający tupolew. Dziadek macha wolną ręką...
Samolot wystartował. Pilot zgłasza wieży:
- Wieża, każcie dziadkowi następnym razem chociaż kosę w trawie położyć, bo nam mało pasażerowie nie powyskakiwali!