Pijany mąż wraca nad ranem do domu. Stuka nieporadnie w drzwi. Zza drzwi słychać głos żony: - To Ty? - Boję się, że niestety ja...
Zezowaty operator, przygłuchy dźwiękowiec i reżyser-debil nakręcili film. Siedli i oglądają: - Niewiele widać - mówi kamerzysta. - Kurde, nic nie słyszę - dodaje dźwiękowiec. Reżyser: - A mnie się podoba!
- Kryspin, czyżbyś zamierzał zrobić śniadanie?! - Tak. - Naprawdę?! - Z bożą pomocą... - Czyli jak? - Pomożesz, o moja bogini?
Wczoraj wieczorem miałem wrażenie, że ktoś mnie obserwuje, gdy się masturbowałem. To mógł być kierowca autobusu.