psy
#it
hit
fut
lek
syn
emu

Spotyka się dwóch przyjaciół....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

OPOWIEŚCI SCHRONISKOWE...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Jak to zwykle bywa, w...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Dziewczyno! Chcesz lepiej...

Dziewczyno! Chcesz lepiej poznać swego faceta? Dorysuj drugi pasek na teście ciążowym.

CO ROBISZ?...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

WYZWISKO...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

ROZTRZEPANA...

ROZTRZEPANA

Jakaś taka roztrzepana jestem. A to w kapciach do roboty pójdę, albo sprawdzam palcem czy się olej na patelni rozgrzał, zdarza się (zauważam w wc/przymierzalni) że i majtek zapomnę założyć, kiedy indziej zziębniętego kota w lodówce znajduję i takie tam inne. Spoko jak swym roztrzepaniem samą siebie przerażam, gorzej jak innych szokuję.
Ostatnio - dzień piękności robiłam sobie, zabrakło zmywacza do pazurków. Po powrocie do domu i zerknięciu w lustro jasne się stało dlaczego bachory pod blokiem na mój widok pokładały się na chodniku, starsza pani popukała się w czoło, a kasjerka miała spuszczoną głowę i strasznie ramionami trzęsła, charcząc przy tym jakoś tak strasznie. Taką zieloną maseczkę co to niby cuda działa na ryju podczas zakupów miałam.
Dzisiaj - jadąc autobusem do roboty przyuważyłam, że chyba sympatycznemu panu z przeciwka się podobam, bo tak jakoś mi się ukradkiem przygląda. No to dalej jazda. Skromne spojrzenia spod rzęs, niewinne uśmiechy, speszone odwracanie ocząt. WILGOTNE USTA - gdzieś tam mi przez mózg przemknęła porada z babskiej gazety. Spoglądam na pana spod przymrużonych oczu, ręką sięgam do torebki po pomadkę, podnoszę ją do sexownie półotwartych ust, a pan niespodziewanie wybucha szaleńczym rechotem. Patrzę najpierw na niego jak na wariata, potem przenoszę wzrok na pomadkę. PORAŻKA! w ręku trzymam tampona...

Właściciel pewnej małej...

Właściciel pewnej małej firmy wezwał agenta ubezpieczeniowego do swojego biura.
- Chciałbym ubezpieczyć wszystkie przedmioty, które tutaj pan widzi od kradzieży!
A po chwili dodaje:
- Z wyjątkiem tego zegara na ścianie.
- Dlaczego jego pan nie ubezpiecza?
- Ponieważ pracownicy, których zatrudniam nie spuszczają go z oczu przez cały dzień.

Żona do męża wracającego...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Mężczyźni przed trzydziestką...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.