#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

NAJWAŻNIEJSZE PYTANIE...

NAJWAŻNIEJSZE PYTANIE

W szpitalu kilkakrotnie przed i po operacji robili mojemu tacie USG.
Za którymś razem po badaniu zwrócił się do pani doktor z żalem w głosie:
- I znów pani doktor nie powiedziała mi najważniejszej rzeczy....
- Jakiej? - zapytała zaniepokojona kobieta...
- No jak to jakiej? Tej najważniejszej, którą zawsze się mówi po USG... Co będzie, chłopiec czy dziewczynka?

- Ile potrzeba feministek,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

MATEMATYKA WYŻSZA...

MATEMATYKA WYŻSZA

Koleżanka w pracy opowiada jak to uczy swoje pędraki dodawać. Jak mówią naukowe teorie, dzieciom pojęcia abstrakcyjne najlepiej tłumaczyć na przykładach. Tak też zrobiła koleżanka:
[K] - Masz jednego loda śmietankowego i dostajesz ode mnie drugiego loda śmietankowego. To co masz?
[D] - Imprezę?

A TY JAKĄ MASZ?...

A TY JAKĄ MASZ?

Praca. Wchodzimy we dwie do kibla, ciągnąc rozmowę rozpoczętą na korytarzu.

Ja: Pokaż tą swoją…
Kasia: I co?
Ja: Eee, lipa… Masz taką dziurkę jak Marta – wąską, z cienką końcówką… Moja jest szersza…

Mina Pani Lidzi, która nagle z impetem wyleciała z kabiny – priceless. Raczej nie będę jej tłumaczyć, że rozmawiałyśmy o ładowarkach do Nokii.

Na przystanku autobusowym...

Na przystanku autobusowym przygarbiona babuleńka z węzełkiem z rzeczami przy nogach trzyma w rękach komórkę i drżącymi palcami próbuje trafić w klawisze. W końcu zaczepia stojącego nieopodal chłopaka:
- Syneczku, pomóż mi napisać sms-a.
- Jasne, babciu. Co pisać?
- Pisz: "Bydlaku! Nie szukaj mnie! Jadę do mamy!"

Kanar w autobusie do...

Kanar w autobusie do pasażera z psem:
- Zapłacił pan za psa?
- Nie, wziąłem ze schroniska.

ZEMSTA?...

ZEMSTA?

Na Rynku mej mieściny stoi pomnik Fredry. Obyczaj lokalny nakazuje parkom umawiać się na spotkania "pod Fredrą". Znaczącą część onego pomnika stanowi duży, masywny postument. No i, przechodząc tam wczoraj, zauważyłem jakiś nowy napis na tym postumencie... Kredą, bo kredą, ale za to wielkimi, drukowanymi literami "PAWEŁ, POMYLIŁAM DNI"

Córka pyta matki:...

Córka pyta matki:
- Mamo, to prawda, że wszyscy ludzie pochodzą od małp?
- Prawda.
- I ja?
- I ty.
- I ty?
- I ja.
- Zostały ci jakieś zdjęcia?

Zmieniłem myszkę od komputera....

Zmieniłem myszkę od komputera. Wpadł kumpel, zauważył to, pyta:
- O, nowa myszka! A czemu nie firmy L.?
- Ta mi dobrze w dłoni leżała, nie za duża, nie za mała, dobry kształt, niezła cena, to wziąłem.
Kumpel się zamyślił i wypala:
- Bo jednak myszki są jak cycki. Jedni się całe życie jednej firmy trzymają, bo choć droga jak diabli, to dobra. A inni - jak już dobrze w ręce leży, to może być każda.

Żona trenera bokserskiego...

Żona trenera bokserskiego budzi się w środku nocy i zdaje sobie sprawę, że ktoś obcy kręci się po mieszkaniu. Budzi więc męża:
- Józek, wstawaj, chyba ktoś przyszedł na korepetycje...