psy
#it
hit
fut
lek
syn
emu

- Spałeś ze swoją żoną...

- Spałeś ze swoją żoną przed ślubem?
- Nie, a ty?
- Ja spałem, ale wtedy jeszcze nie wiedziałem, że się z nią ożenisz.

- Chodź, zrobimy to bez...

- Chodź, zrobimy to bez prezerwatywy.
- Dlaczego?
- Gorąco...

KRÓTKI WIERSZYK EROTYCZNO-PIŁK...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Mąż z żoną oglądają pornola....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Motto dnia:...

Motto dnia:
"Kobieto, udawać orgazm nie sztuka.
Prawdziwy mistrz udaje erekcję!"

Święty Mikołaj lezie...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

ŁOSICA...

ŁOSICA

Rozmawiam sobie z moja prawie-żoną (PŻ). W pewnym momencie:

PŻ - Jesteś łoś.
JA - Łoś?
PŻ- Tak, łoś.
Ja - A wiesz jak się nazywa żona/samica łosia?
...
Co było dalej, należy się domyślić...

POTRZEBA...

POTRZEBA

Zdarzenie miało miejsce około 5 lat temu. Mój dziadek (dziś 87 letni) był i (wciąż jest) uzależniony od kropli Cardiamid Coffein. Choruje na niedociśnienie, i krople go "pobudzają" do życia. A że w nich zasmakował to konsumuje 2 buteleczki tygodniowo. Na tyle pozwala lekarz. Krople dostępne bez recepty. Ale w moim mieście niechętnie sprzedawane są w większej ilości (lek pobudzający ...).
Odwiedził mnie ojciec - miałem z nim wyjechać za granice na wakacje. Dziadkiem zajmować miała się pielęgniarka, ale musiała mieć zapas leków na miesiąc. Więc poszliśmy obaj zakupić kropelki. Kupował ojciec. Ja wtedy miałem około 25 lat i wyglądałem jak ktoś kto krople pobudzające chętnie by zażył. Wywiązał się taki dialog:
- Niech mi pani da 10 butelek CC.
- Nie mogę tyle! To nie jest całkiem bezpieczny lek.
- Ależ proszę pani, przecież to nie dla mnie, tylko dla mojego teścia.
Przecież ja, ani mój syn nie będziemy tego brać! To dla starszej osoby która ma niskie ciśnienie.
- Mimo że bez recepty to mogę sprzedać maksymalnie dwa opakowania.
No i ojciec użył argumentu ostatecznego:
- Jak mi pani sprzeda dwa, to pójdę do 5 innych aptek i kupie po 2 opakowania. Co za różnica? A tak pani zarobi.
- No dobrze. Ile pan tego chciał?
- Dziesięć.
Kobieta poszła na zaplecze, przyniosła CC i postawiła na ladzie, a ojciec szybko dodał:
- I dwie na miejscu.

Co tam u Tobiasza?...

Co tam u Tobiasza?
- Mąż jego kochanki, Walerii, trener boksu 2. klasy, przyłapał go na robocie. Tobi musiał skoczyć z trzeciego piętra. Teraz leży w szpitalu: wstrząśnienie mózgu, złamane trzy żebra, szczęka i obojczyk, ogólne obrażenia wewnętrzne oraz zwichnięta noga.
- Debil. Trzeba było pogadać z mężem.
- Pogadał. Ze skoku tylko nogę zwichnął...

NA NARTACH...

NA NARTACH

Wspominaliśmy dzisiaj z mą lubą, jak to uczyliśmy się jeździć na nartach tej zimy (wtedy jeszcze nie razem). Tzn. ona się uczyła, a ja ją wspierałem duchowo pokrzykując czasami na oślej łączce, że dobrze jej idzie. A szło jej gorzej niż tak se....
Przechodząc do meritum - luba kupiła sobie nowy osprzęt narciarski prosto ze sklepu. Zdarzyło się wtedy tak, że podjechał do niej szczyl 14-letni i nawiązał się taki dialog ([s]zczyl, [l]uba)
[s] - Cześć wypasione ma pani narty.
[l] - Dzięki, niedawno kupiłam.
[s] - Aha, czy może mi je pani dać lub odsprzedać? Widzę, że pani raczej do niczego się nie