psy
emu
#it
hit
fut
lek
syn

Właśnie spędziłem 2 dni...

Właśnie spędziłem 2 dni na planie filmu pornograficznego.
Nawet nie wiecie ile rzeczy jest tam zmyślonych i sztucznych.
W pudełku nawet nie ma pizzy.

- Zenuś, jak ty to robisz,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

RENOMOWANY LOKAL...

RENOMOWANY LOKAL

Mnie się raz zdarzyło zajść do słynnej niegdyś w Gdyni mordowni "Oaza" na ul. Portowej. (sławna od przedwojny)
Ledwom usiadł, kelnerka postawiła przede mną dwa pełne kufle piwa.
- Ale ja jeszcze nie zamawiałem...
- Nie będę dwa razy latać!
- A po co dwa od razu?
- Może się ktoś do pana dosiądzie.

- Kurdziwiak, od dziś...

- Kurdziwiak, od dziś jesteście moją prawą ręką!
- Szefie...
- Coś nie pasuje?!
- Aż boję się zapytać o moje obowiązki...

Zagląda dziewczyna do...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

DYLEMAT...

DYLEMAT

Spokojny dzień jak zawsze zresztą. Kumpel mój w pracy majstruje przy elektronicznym sterowniku do pieca. Rzecz ogólnie dzieje się w Gnieźnie na dworcu. Kumpel spokojnie pracuje, a tu w pewnym momencie wchodzi do pomieszczenia dwóch kolesi w garniturach. Jeden z nich to [I]nspektor nadzoru budowlanego a drugi [S]zef budowy. [S]zef zaczyna mówić pokazując jednocześnie:
[S] - Tu na tej ścianie widzę taką kombinację biel - popiel, tu z drugiej strony przeszklona ścianka, tu drzwi, a na przeciwko dyspozytor... I tu w mojej głowie rodzi się pytanie.
[I] - Jakie?
[S] - Czy nie będzie mu piździło w twarz?

SKLEP Z KOSTIUMAMI...

SKLEP Z KOSTIUMAMI

Koleżanka wybrała się z synkiem do sklepu z dewocjonaliami celem nabycia kartki na uroczystość chrzcin. Młody rozgląda się ciekawie po sklepie i widząc księżowską komżę woła:
- Patrz mamo, tu można kupić stroje na Halloween!

CO ŁĄCZY SEKS I CZEKOLADĘ?...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

W kobiecym piekle wszyscy...

W kobiecym piekle wszyscy faceci to pedały.
W męskim - też.

Jadłem kolację z szefem...

Jadłem kolację z szefem oraz jego żoną. Spytała mnie ona, ta szefa żona:
- Ile ziemniaków zjesz?
- Jednego poproszę, proszę pani - odrzekłem.
- Nie musisz być tak grzeczny - powiedziała pani, myśląc, że się wstydzę...
Więc rzekłem:
- Ok, jednego, głupia dziwko.