W rezydencji pp. Kulczyków: - Janku, nie dosłyszałam... - pyta żona - Kupiłeś airbus czy arbuz?
- Kochanie, wyczyściłaś mi marynarkę? - Naturalnie, kochanie. - A spodnie? - Oczywiście, kochanie. - A buty? - To tam też masz kieszenie?
Rozmawiają dwie znajome: - Ja to sobie tak ustawiłam męża, że je mi z ręki. - To wspaniale. Przynajmniej nie musisz zmywać naczyń...
- A tu widzicie państwo niezwykłą rzadkość - olej na płótnie "Portret nieznanego". To nieznana wcześniej kopia obrazu nieznanego artysty, namalowana nie wiadomo przez kogo, nie wiadomo kiedy i niewiadomo jak trafiła do naszego muzeum.
Spytałem moją dziewczynę, jak smakuje moja sperma. Przyznam, że - "tak samo, jak ta twojego brata" - nie było odpowiedzią, jakiej się spodziewałem.