psy
emu
#it
hit
fut
syn
lek

KONTROLA...

KONTROLA

Mam firmę "z widokiem". Na wiadukt konkretnie. Zwykle nic ciekawego, górą pociągi, dołem auta, czasami "tir wiozący most" Nuda. Do dzisiaj. Dzisiaj polało. Bardzo solidnie i pod wiaduktem zrobiła się pływalnia półkryta. Najtwardsi (najdurniejsi) próbowali sforsować przeszkodę wodną. Rezultat wiadomy; po środku, oprócz osobówki i tira, którymi tu zajmować się nie będziemy, utkwił utopiony po same jaja autobus MPK. Po 15-tej to zaszło, więc autobus nabity solidnie. Woda dociekliwa jest więc po chwili nastąpiło "wyrównanie poziomów" i kierowca otworzył drzwi jako, że nie robiło to żadnej różnicy. Do wysiadania nikt się nie kwapił, ci co stali znajdowali się po kostki w wodzie. Czas płynął, atmosfera gęstniała.
Po godzinie oczekiwania na jakąkolwiek pomoc, pasażerowie zaczęli wykazywać pewne oznaki irytacji. Dochodziło do obraźliwych komentarzy na temat MPK ogólnie i personalnie i takiż samych na temat władz naszego szacownego grodu i gminy. Wreszcie przez tłumek gapiów przebił się facet w średnim wieku, złożył parasol, zwlókł z siebie foliową peleryną (pod spodem miał na sobie garniturek, ot urzędnik niższego szczebla gminnego rzucony lwom na pożarcie), podszedł do barierki, oparł się o nią, popatrzył na wyczekujących w napięciu pasażerów i wycedził:
- Proszę mi się tak nie przyglądać. Bileciki do kontroli... I karty pływackie też.

P.S. Utopienie po jaja stwierdzono doświadczalnie na facecie, który podpinał linę do wyciągnięcia autobusu.

GRZYBKI...

GRZYBKI

Ostatnio pojechałem sobie z kobietą na wieś. Nie jakiś tam domek jednorodzinny 5 km od miasta, tylko prawdziwa wieś z prawdziwym lasem, prawdziwym polem, prawdziwą kozą i prawdziwym koniem - i dlatego jest to "Autentyk" [:C] [:C]
Spędzaliśmy tam sobie czas nie męcząc się zbytnio, rozmawiając, pijąc piwo i spacerując. Na jednym z takich spacerów postanowiliśmy nazbierać grzybów. Zbieramy i zbieramy, bo onych dużo było - same kurki. Szukamy kurek, rozmawiamy o kurkach, wracając myślimy jak te kurki zjemy, już nawet staramy się nie patrzeć poza ścieżkę, żeby nie rozglądać się za kurkami. Wróciliśmy, zjedliśmy, część grzybów oddaliśmy sąsiadce, a wkrótce naszedł nas głód na mniej kulinarne przyjemności... I zaraz po chwili spędzonej na namiętności, gdy próbowałem się do niej przytulić słyszę:
- Boże, pierwszy raz kochałam się myśląc o grzybach.

ROMANTYK...

ROMANTYK

Leżymy wieczorem w łóżku, Jakub się przymila i wytrwale liże moje ucho. Ja w końcu odwracam się do niego i namiętnym głosem pytam:
- A czemu ja mam takie mokre uszko?
Jakub rzeczowo:
- Może to łzy z twojego zeza?

Zanim żarówka zyskała...

Zanim żarówka zyskała popularność, ludzie spali po 10 godzin dziennie.
Za takie wynalazki powinni rozstrzeliwać.

- Ignaś, kochany, przebacz...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Poranek, małżeństwo podczas...

Poranek, małżeństwo podczas śniadania:
- Ale wczoraj wróciłeś pijany!
- Ja? Wcale nie byłem pijany!
- Nie? W łazience błagałeś prysznic, żeby przestał płakać!

Wraca mąż łajza do domu...

Wraca mąż łajza do domu i od progu się żali:
- Kochanie, kochanie jakiś facet dzisiaj w tramwaju miał zamiar mnie w głowę uderzyć.
- Skąd wiesz, że miał zamiar?
- No jakby nie miał to by nie uderzył

Kup u nas trzy paczki...

Kup u nas trzy paczki chińskich prezerwatyw, a grzechotkę i smoczek dostaniesz gratis!

Chyba mój kolega jest gejem....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Halo, Leszek, gdzie...

- Halo, Leszek, gdzie jesteś?
- W więzieniu.
- Co się stało?!
- Nic, rodzice wyjechali i prosili, żebym z bratem posiedział.